Na początku kwietnia startuje sezon weselny. Od kilku tygodni przedstawiciele branży ślubnej protestują i domagają się konkretnych informacji dotyczących odmrożenia tej gałęzi gospodarki. Doszło już do wielu spotkań z politykami, ale szczegółów ciągle brak. Rąbka tajemnicy w sprawie wesel w 2021 roku uchyliła w poniedziałek wiceminister Olga Semeniuk. W rozmowie z Radiem Zet zdradziła, że jest po spotkaniu z przedsiębiorcami i przekazała orientacyjną datę. - Organizacja wesel najwcześniej w maju? Nie chcę wyrokować czy końcówka kwietnia, czy maj czy początek kwietnia. Mam nadzieję, że sytuacja epidemiczna pozwoli, żeby zrobić to jak najszybciej - mówiła. - Celujemy w okres, kiedy będzie znacząco cieplej i część eventów rodzinnych przeniesiemy na otwartą przestrzeń - dodawała przy tym.
Sprawdź się: QUIZ. Największe weselne hity. Tupałeś nóżką milion razy, ale na komplet nie masz co liczyć
We wtorek w rozmowie z Wirtualną Polską do jej słów odniósł się rzecznik rządu Piotr Müller. Postanowił on doprecyzować ten temat, mówiąc: - Zastanawiamy się, w jaki sposób dać możliwość pewnego wyprzedzenia, tzn. poinformujemy z dwu-, trzytygodniowym wyprzedzeniem - może miesięcznym, ale to już jest perspektywa, która jest trudna - o zasadach organizacji wesel, pod koniec kwietnia czy w maju, tak, by te kilka tygodni - jeśli to będzie możliwe - dać wyprzedzenia.
- Jednym z elementów dyskusji jest właśnie regulacja tego typu tych ważnych z punktu widzenia społecznego, rodzinnego wydarzeń, a które przy dobrych regulacjach, odpowiednich limitach i przestrzeganiu zasad epidemicznych na pewnym etapie rozwoju epidemii mogłyby być dopuszczone - kontynuował. - W tej chwili nie zadeklaruję, czy to będzie kwiecień, czy maj, jakie to będą limity - dodał jednak asekuracyjnie na koniec.
A jak uważacie wy? Zagłosujcie w naszej sondzie: