O co chodzi Sikorskiemu? Czy nagle zapałał miłością do słynnego redemptorysty? Czy przeszedł jakąś głęboką przemianę ideową? Chyba jednak nie o to chodzi. Wygląda na to, że były szef MSZ liczy na to, że rozdrobnienie prawicy - a do tego na pewno przyczyniłoby się powstanie tzw. partii Rydzyka - osłabiłoby Prawo i Sprawiedliwość. - Kibicuję inicjatywie Tadeusza Rydzyka. Zresztą z jego ust padły znaczące słowa w ostatnich dniach: że polscy katolicy nie mają swojej reprezentacji politycznej, czyli PiS nie jest katolicki. A ponieważ Ojciec Dyrektor jest faktycznym liderem polskiego Kościoła, przynajmniej tym operacyjnym, to może być ciekawie - ocenił Sikorski.
Polityk PO, który ostatnio nie jest na pierwszej linii frontu, popiera stworzenie jednej listy opozycji w nadchodzących wyborach parlamentarnych. - Osobiście jestem zwolennikiem inicjatywy marszałka Borowskiego, żeby wszystkie partie wystąpiły na jednej liście, ale każda miała swoich kandydatów na tym samym miejscu we wszystkich okręgach, tak aby zachować tożsamość - tłumaczył. - Doskonale pamiętam, jak w AWS inżynier Marian Krzaklewski skonstruował słynny algorytm, dzięki któremu wszyscy zmieścili się na liście i AWS wygrał, odsunął SLD od władzy - argumentował były minister spraw zagranicznych.
CO JADŁ OJCIEC RYDZYK, JAK WRÓCIŁ DO POLSKI? TO NIE BYŁY RARYTASY