- Choć jednocześnie obraża sporą część społeczeństwa.
- A niby dlaczego? Krzyż jest poświęcony i jest to przedmiot jak każdy inny na tym świecie. Nie jest niczyją własnością. Ktoś chce się wieszać na krzyżu, a ktoś inny na miotle i dobrze. Żyjemy w wolnym kraju. Według katolików krzyż powinien być w Kościele. A to, co się działo na Krakowskim Przedmieściu, nie było profanacją krzyża i było w porządku? Niech katolicy się lepiej modlą, a nie obrażają!
- To artyści zawsze prowokowali, polityków jednak wiążą pewne zasady postępowania...
- Palikot jest właśnie politykiem-artystą. Ma artystyczny temperament, duże wykształcenie, jest oczytany i potrafi używać języka metaforycznego. Robi to od zawsze. Choć większość tego nie rozumie.
- Pan jako ideowy sprzymierzeniec Palikota też by wystąpił w takim charakterze na pierwszej stronie gazety?
- Nigdy nie wyobrażałem sobie siebie w takiej sytuacji. Natomiast przyjaźnię się z nim i sprzyjam mu. To bardzo poważny współczesny polityk, który wie, jak się posługiwać reklamą, nie płacąc za nią. To budzi krańcowe reakcje i tak powinno być. Uważam też, że jego rola w polskiej polityce będzie coraz większa.
Kazimierz Kutz
Były poseł PO, reżyser i scenarzysta filmowy