Kaz Marcinkiewicz rzucił Isabel! Teraz kupi Harleya i pojedzie na dyskotekę podrywać panienki?

2015-01-09 16:02

Kazimierz Marcinkiewicz, który przed laty wymienił żonę na młodszą od siebie o 22 lata Isabel, teraz porzuca piękną blondynkę i rozpoczyna życie na nowo. Czy to kryzys wieku średniego? O to popularne, lecz wciąż tajemnicze pojęcie, zapytaliśmy psychologa.

- Nie spotkałem się z żadną profesjonalną definicją kryzysu wieku średniego. Są faceci, którzy czegoś takiego nie mają, czyli nie jest to zjawisko powszechne. Prawdopodobnie jest tak, że pewne zachowania, które występują w wieku od 30. roku życia do 50., nawet 60. można nazywać kryzysem wieku średniego - powiedział nam Piotr Mosak, psycholog.

Zobacz: Isabel SZCZERZE o Marcinkiewiczu: Pękło mi serce! Kaziu kopnął mnie w d**ę. TYLKO U NAS

Czy przez taki kryzys przechodzi właśnie Kazimierz Marcinkiewicz? Były premier łamie niewieście serca jak zapałki. Wykształconą nauczycielkę porzucił dla pięknej Isabel. Niestety, z jego młodziutką księżniczką też mu nie wyszło. Gasnącego ognia uczuć nie rozpalił nawet wypadek samochodowy małżonki. Po wyjściu Isabel ze szpitala, Kaz nie odwiedził jej ani razu! - Przeprowadziłam się dla niego do Polski, żeby być obok. Można powiedzieć, że wziął mandarynkę, wycisnął i wyrzucił. Czuję się oszukana i wykorzystana - żaliła się nam Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz.

Przeczytaj też: Isabel i Kazimierz Marcinkiewicz. Zaczęło się gorącym romansem, skończyło porządnym kopniakiem

Według Mosaka istnieje zbiór pewnych zachowań, które mogą świadczyć o kryzysie wieku średniego. - Niektórzy muszą sobie coś udowodnić: udowodnić, że jeszcze jestem atrakcyjny, że jeszcze coś potrafię, że coś mogę zmienić. I to są ci, którzy kupują Harleya i jadą pod dyskotekę podrywać panienki - kontynuuje psycholog.

Jak kryzys w małżeństwie odreaguje Marcinkiewicz? Czy wsiądzie na motocykl i pomknie na dyskotekę? Wszak były premier uwielbia tańczyć! - W okresie narzeczeństwa szaleliśmy. Był zachwycony, gdy zaprosiłam go na koncert ulubionego zespołu Coldplay. (...) Skakał na koncercie, był przeszczęśliwy. Zresztą on bardzo lubił tańczyć, chodzić do klubów w Londynie i w Polsce - wyznała Isabel.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail