„Nie przyszło wam do głowy, że do obrony potrzebna jest broń?”
Sławomir Mentzen nie ukrywa, że porównanie sytuacji Polski z wrześniem 1939 roku budzi w nim głęboki niepokój. „Trzy lata od wybuchu wojny na Ukrainie, a my nie odbudowaliśmy rezerw, nie zbudowaliśmy fabryk broni i amunicji, nie stworzyliśmy bazy przemysłowej” – wyliczał. Zdaniem lidera Konfederacji, rząd wykazał się skrajną krótkowzrocznością, nie podejmując kluczowych działań na rzecz zwiększenia krajowej produkcji zbrojeniowej.
Jego zdaniem Polska wysłała broń i amunicję do Ukrainy, ale nie zadbała o odbudowanie własnych zasobów. „Nasza ustawa o wytwarzaniu broni i amunicji sprawia, że nawet Skarb Państwa potrzebuje kilku lat na uruchomienie produkcji, bo musi zmagać się z formalnościami” – mówił.
Nawrocki ma konkretne żądania wobec Tuska i Trzaskowskiego! Nie owija w bawełnę
Amunicja na trzy dni? Mentzen: „To nie do uwierzenia”
Mentzen ostrzega, że Polska w obecnym stanie może nie przetrwać dłużej niż kilka dni w razie konfliktu. „Apeluję do tego rządu, który doprowadził do tego, że mamy teraz amunicji na kilka dni wojny, żebyście wreszcie wzięli się do roboty” – wezwał z sejmowej mównicy.
Jego zdaniem sytuacja jest wręcz absurdalna, bo rząd zdaje się nie zauważać podstawowego faktu. „To jest absolutnie nie do uwierzenia, że nie przyszło wam do głowy, że do obrony potrzebujemy broni i amunicji” – podkreślił.
Rząd odpowie na zarzuty? Czy Polska zmieni swoją strategię?
Wystąpienie Mentzena odbiło się szerokim echem, ale czy rząd potraktuje te słowa poważnie? Czy Polska rzeczywiście jest w stanie skrajnego deficytu amunicji? A może przedstawiciele rządu zdecydują się odpowiedzieć na zarzuty i ujawnić realny stan przygotowań do obrony kraju?
Jedno jest pewne – jeśli kandydat na prezydenta ma rację, czas na działanie już się kończy.
Poniżej galeria zdjęć: Tak mieszka Sławomir Mentzen.
