Karolina Pajączkowska zaczynała od modelingu, brała też udział w konkursie Miss Polonia. Jest absolwentką Uniwersytetu Warszawskiego, kierunku dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Mówi w trzech językach obcych: po angielsku, francusku i hiszpańsku. Karierę dziennikarską rozpoczęła w lokalnej telewizji NTL w Radomsku. W 2016 rozpoczęła pracę w TVN24 BiS. Była reporterką oraz prezenterką. Pod koniec 2019 przeniosła swoje talenty do Telewizji Publicznej. Jak wspominała: - Przez ostatnie 10 lat byłam w ciągłej podróży.. Mieszkając przez lata w Wielkiej Brytanii, Luksemburgu czy pomieszkując w odległej Nigerii szukałam swojego miejsca na Ziemi. Dzisiaj czuję, że w końcu je znalazłam. Mój dom. Moją drogę.
Zobacz: Prezenterki TVP kontra prezenterki TVN. To jest nokaut? [GALERIA]
Bestialska agresja Rosji na naszego wschodniego sąsiada sprawiła, że Pajączkowska zdecydowała się porzucić własną strefę komfortu i udała się Kijowa. Tam ubrała się w strój, w jakim na co dzień raczej ciężko ją widzieć. Jak napisała w swoim wpisie na Instagramie: - Nie przyjechałam na Ukrainę, żeby biegać po linii frontu.. Przyjechałam na Ukrainę, żeby słuchać. Zbieram historie, które są świadectwem siły narodu Ukraińskiego, ale i dowodem na rosyjskie okrucieństwo.
Następnie przejmująco dodała:
Miałam ogromny zaszczyt poznać dyrektora artystycznego Narodowej Opery Lwowskiej- pana Vasyla Vovkuna, który pomimo wojny otworzył podwoje swojego teatru. Dlaczego? Bo wierzy, że sztuka uleczy chore od wojny dusze... Nasze emocje są prawdziwe, tak jak prawdziwa jest ta wojna..