Od soboty głośno jest o wypowiedzi ojca Tadeusza Rydzyka, która padła w czasie uroczystości związanych z 29. urodzinami Radia Maryja. Komentujący sytuację biskupa Janiaka dyrektor Radia Maryja, nazwał go "współczesnym męczennikiem". Z jego ust padły też słowa: - Zwróćmy uwagę na to, co mówią i nie dajmy się, nie dajmy się, i w Kościele nie dajmy się, księża się nie dajmy; to, że ksiądz zgrzeszył, no zgrzeszył, a kto nie ma pokus, niech się pokaże. Ponosimy konsekwencje za nasze czyny, ale to jest straszne, to co się dzieje. To właśnie one stały odbiły się szerokim echem. Przywołano je także w czasie konferencji prasowej polityków Zjednoczonej Prawicy, na której obecny był Janusz Kowalski. Politycy zostali też poproszeni o komentarz do wypowiedzi Rydzyka.
CZYTAJ: Tusk przerażony. To, co naopowiadał o Kaczyńskim wprawia w osłupienie
Janusz Kowalski powiedział: - Zjednoczona Prawica wypala żelazem wszelkiego rodzaju przestępstwa, w tym przestępstwa pedofilskie.
Gdy został zapytany, czy biskup Janiak jest męczennikiem, odparł mocno: - Nie ma żadnej zgody na to, żeby przestępcy, czy są w mundurach, czy są w sutannach, czy są bez mundurów czy bez sutann, krzywdzili dzieci. Jeżeli ktokolwiek krzywdzi dziecko, jego miejsce jest za kratami. Gdyby istniała kara śmierci, powiem to w swoim imieniu, to wszystkich przestępców, którzy krzywdzą dzieci, skazywałby na karę śmierci. To moje osobiste zdanie i go nie zmienię.