Jedni ją kochają, drudzy nienawidzą, trudno pozostać obojętnym wobec głoszonych przez nią poglądów. Kaja Godek jest znaną aktywistką ruchów pro -life występuje też przeciw ruchom LGBT. Najsłynniejsza polska działaczka antyaborcyjna w tym roku skończy 40 lat. Z wykształcenia jest anglistką, ma męża Jana, dwie córki i syna z zespołem Downa. Zgodnie z polskim prawem, mogła zadecydować, czy chce ciążę donosić, czy też przerwać. Zdecydowała się urodzić dziecko i dalsze swoje działania poświęcić walce z legalną aborcją. Godek była pełnomocnikiem Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop Aborcji".
Próbowała też zrobić karierę polityczną. Podczas ostatnich wyborów do Parlamentu Europejskiego w okręgu wyborczym numer 5 otwierała listę Konfederacji. Niedługo zrezygnowała z działalności w partii, tłumacząc swoją decyzję tym, że partia marginalizowała jej środowisko.
We wtorek, 22 lutego Kaja Godek pojawiła się w sądzie w Szczecinie, na procesie lewicowej aktywistki, którą pozwała za wulgarne słowa pod swoim adresem. Uwagę zwrócił zaokrąglony brzuszek Godek, wskazujący, że spodziewa się dziecka. Swoją ciążę Godek potwierdziła w mediach społecznościowych - „Na marginesie dzisiejszego procesu w Szczecinie. Zdjęcia z mediów, które były w sądzie, nie pozostawiają już wątpliwości: od jakiegoś czasu nie jestem już mamą trójki, ale czwórki ? I jestem najszczęśliwsza na świecie” – napisała na Facebooku.