Podczas wtorkowej konferencji prasowej przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński mówił o potrzebie zmiany konstytucji, gdy PiS ponownie dojdzie do władzy. Podkreślał, że Konstytucja zawiera tak naprawdę wiele słabych punktów. Wymienił między innymi brak możliwości działań przez np. prezydenta RP, „twardych, jednoznacznych i przecinających te praktyki”, które są w tej chwili podejmowane.
– Gdyby coś takiego było, to te wszystkie fatalne wydarzenia, które miały miejsce, zostałyby natychmiast zatrzymane. I być może konstytucja zawierałaby np. nakaz zmiany rządu w tej sytuacji czy rozwiązania parlamentu. Tego rzeczywiście brak i będziemy do tego kiedyś dążyli, gdy znów przejmiemy władzę – mówił Jarosław Kaczyński.
Jak uważa prezes PiS, obecna Konstytucja właściwie „przestaje obowiązywać, gdyż jest tak jest łamana, że można mówić o jej nieobowiązywaniu”. I chciałby, żeby w nowej Konstytucji były takie nowe rozwiązania, żeby te sprawy zostały „zabezpieczone”. – To wszystko w tej nowej konstytucji musi być zablokowane – ocenił Kaczyński. Dodał również, że w nowej Konstytucji, gdyby taka powstała, należałoby rozwiązać sprawę Trybunału Konstytucyjnego w inny sposób, niż w tej chwili.