Jarosław Kaczyński z wizytą w Kielcach
Jarosław Kaczyński spotkał się z sympatykami w Wojewódzkim Dom Kultury w Kielcach w ramach akcji Prawa i Sprawiedliwości "Bądźmy razem". Podczas swojego wystąpienia mówił o kontraktach zbrojeniowych i groźbie eskalacji ze strony Rosji. Wymieniał to, co rząd PiS zrobił w ramach dozbrojenia Polski. Prezes PiS zwrócił uwagę na potrzebę wzmocnienia polskiej armii.
– My musimy się potężnie uzbroić, nawet ponad nasze możliwości ekonomiczne. Chodzi o to, żeby odstraszyć Rosję – podkreślił. – Doprowadziliśmy do sytuacji, że kupiliśmy więcej HIMRS-ów niż było dotąd wyprodukowanych. Kupiliśmy czołgi Abrams, samoloty bojowe różnych typów, sami uruchomiliśmy możliwie dużą produkcję broni – podkreślił Kaczyński.
Kaczyński o Kosiniaku- Kamyszu: Szanowni państwo, tygrys
W czasie przemówienia Kaczyński zakpił z szefa MON, wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza. — Co robi nowa władza? Nowa władza daje nam Kosiniaka-Kamysza. Szanowni państwo, tygrys – żartował prezes PiS, wywołując śmiech na widowni. – Wy się śmiejecie, a to groźne zwierzę. Wiecie, ile największy upolowany tygrys ważył? Prawie pół tony. Jakby tu wpadł to nie daj Panie Boże, co by się działo – żartował Kaczyński. – Tygrysy są groźne, ale czy tygryski są groźne? Tego nie wiem — mówił dalej szef PiS. Kaczyński w ten sposób nawiązał do słów żony Kosiniaka-Kamysza, która w trakcie kampanii prezydenckiej w 2020 r. zwróciła się do szefa PSL: "Chodź, tygrysie, scena jest twoja".
– Żeby forsować potężny program zbrojeniowy, trzeba mieć też potężną pozycję polityczną. Nasuwa się pytanie, czy ten właśnie człowiek jest w stanie to prowadzić. On deklaruje, że tak, ale z drugiej strony już zaczyna się kwestionować choćby nasze związki dotyczące zbrojeń z Koreą Południową, z państwem, które jest gotowe sprzedawać nam broń nawet z tzw. linii – powiedział Jarosław Kaczyński.
Poniżej zobaczycie, jak mieszka wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz z żoną i córeczkami: