Jarosław Kaczyński często komentuje demografię Polski. Wystarczy przypomnieć jego kontrowersyjna wypowiedź, w której połączył niską liczbę nowych urodzeń z „dawaniem w szyję” przez młode kobiety. Po raz kolejny zabrał głos w tej sprawie w niedzielę 25 lutego podczas swojej wizyty w Leżajsku. Stwierdził wówczas, że minął pierwszy miesiąc od dawna w historii Polski, gdy na świat przyszło mniej niż 20 tysięcy dzieci.
- Do tej pory było zawsze więcej, a w tych czasach, kiedy był boom demograficzny, to dużo mniej liczna niż dzisiaj Polska, dała 800 tys. dzieci rocznie, To jest rzeczywisty problem, ale przy pomocy nielegalnej imigracji, go z całą pewnością nie rozwiążemy – mówił prezes PiS.
CZYTAJ: Kaczyński w Leżajsku: "Panie Tusk, pokaż swój majątek". Zdradził, na co oszczędza
W słowach Jarosława Kaczyńskiego nie było bezpośredniego zrzucenia winy za ten stan rzeczy na rząd Donalda Tuska, premier jednak postanowił odpowiedzieć swojemu politycznemu rywalowi. Wbił mu szpilę!
- Podobno prezes Kaczyński stwierdził dziś, że mój rząd odpowiada za małą liczbę urodzeń w styczniu. Jarosławie, kluczowe decyzje w tej sprawie zapadały wiosną zeszłego roku - jeśli wiesz, co mam na myśli – napisał Donald Tusk na Twitterze.
Słowa prezesa PiS wzbudziły także zainteresowanie ministra edukacji Barbara Nowacka, która bezlitośnie podsumowała byłego wicepremiera.
- Pan Kaczyński to idealny przykład na to, jak ważna jest rzetelna edukacja seksualna i jak czasem dramatycznie wychodzą jej braki. Oraz na to w szkole XXI wieku musi być inaczej niż za czasów, gdy prezes PiS do niej uczęszczał – napisała na Twitterze.
To już kolejna wzbudzająca emocje wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego na temat liczby urodzeń dzieci w Polsce. Jak widać temat jest dla niego ważny, jednak wielu osobom nie podobają się jego wnioski.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Jarosław Kaczyński: