Kaczyński tworzy rząd a Szydło w kolejce po mięso

2015-11-05 9:51

W siedzibie Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie każdy z przyszłych ministrów przechodzi polityczny chrzest! Najpierw przesłuchanie w gabinecie Jarosława Kaczyńskiego (66 l.) w cztery oczy z prezesem! Potem długa rozmowa programowa, w której uczestniczy także kilku najbliższych współpracowników szefa PiS. Rząd Beaty Szydło (52 l.) musi być pracowity i przede wszystkim wierny. A kiedy prezes szlifuje ministerialne diamenty, kandydatka PiS na szefa rządu może spokojnie robić zakupy.

- Kotleciki już niedługo będą dobrze wysmażone i zostaną podane do stołu. Będą wyborne - mówi nam w kontekście nowych ministrów Marek Suski (47 l.), poseł PiS i jeden z najbliższych ludzi prezesa Jarosława Kaczyńskiego. To on razem z Adamem Lipińskim (59 l.) i Joachimem Brudzińskim (47 l.) towarzyszy prezesowi w tym swoistym castingu na ministrów. Gdzie w tym czasie jest przyszła premier Beata Szydło? "SE" podpatrzył ją ostatnio kupującą w sklepie wędliny, czekoladki i napój energetyczny. - Energii to jej brakuje. Była w siedzibie partii we wtorek. Przysłuchiwała się rozmowom. Tu prezes już sobie wszystko poukładał, a Beata mu przytaknęła - opowiada nam ważny polityk PiS.

Jak wygląda kuchnia spotkań Kaczyńskiego z kandydatami na ministrów? Prezes najpierw zaprasza gościa do swojego gabinetu, by porozmawiać z nim w cztery oczy. Sprawę ministerialnej teki stawia jasno i konkretnie. Oczekuje wytężonej pracy i lojalności. Później odbywa się spotkanie w większym gronie. Dołączają m.in. Joachim Brudziński, Marek Suski czy Adam Lipiński. Na chwilę pojawia się też sekretarka. - Oprócz niej nikt nie może przeszkadzać. Ale i sekretarka pojawia się tylko po to, by podać kawę, herbatę lub wodę. Nic mocniejszego tam się nie pije - śmieje się polityk PiS. - Jest przepytywanie kandydata. Są poruszane wątki programowe, omawiany wynik wyborczy i na koniec najważniejsze, czyli kwestia lojalności. Niektórzy wychodzą zmarnowani, a niektórzy pełni mocy i energii. Jakby po spotkaniu z prezesem nabrali jeszcze większej chęci do pracy. Inni z kolei mają na spotkaniu z prezesem spuszczoną głowę. Jakby chcieli coś ukryć. Tacy są fałszywi. Prezes od razu to wychwyci. Takich odrzucaliśmy - mówi nasz informator. A co się dzieje z Beatą Szydło, której prawie nie widać w siedzibie partii? - pytamy. - Beata jest zmęczona, przygaszona. Dlatego miała kilka dni wolnego. Wie, że jej rząd to układanka prezesa - dodaje nam poseł PiS. Tymczasem wczoraj na spotkanie z Kaczyńskim przyjechał Zbigniew Ziobro (45 l.), który jest typowany na ministra sprawiedliwości lub sportu. - To będzie jego wielki powrót. Ale będą też nowe twarze - dodaje polityk PiS. Skład gabinetu poznamy najpewniej już jutro. Wiele wskazuje na to, że będzie wyglądał tak, jak przedstawiamy to obok.

Zobacz także: Witek: skład nowego rządu w piątek! TK: Transfer pieniędzy z OFE był zgodny z konstytucją!!! Nowy rząd PiS. RELACJA NA ŻYWO