- Jakże cieszy zapowiedź jesiennej ofensywy. A potem zimowej dogrywki. Repolonizacja! - cieszył się podczas posiedzenia poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski (42 l.). Repolonizacja mediów, a także zmiany w sądownictwie to dwa główne cele Kaczyńskiego na najbliższy czas. - Wszystko ma odbyć się przy współpracy z Andrzejem Dudą, by uniknąć sporów takich jak podczas reformy sądownictwa w 2017 roku. Musi być jedność działania – mówi nam jeden z posłów PiS.
ZOBACZ TEŻ: Kaczyński o rekonstrukcji rządu. Pochwalił prezesa WAŻNEJ SPÓŁKI
Ale to nie koniec. Mowa była również o jesiennej rekonstrukcji rządu, która ma nie być powierzchowna, ale „dogłębna”. Szef klubu PiS, Ryszard Terlecki (71 l.) w rozmowie z mediami przyznał, że rekonstrukcja będzie dotyczyła znacznego zmniejszenia resortów.
To rodzi nie lada tarcia między PiS a Solidarną Polską i Porozumieniem, bowiem koalicjanci mogą stracić swoich ludzi w resortach. Jak słyszymy, ludzie Zbigniewa Ziobry (50 l.) w Jachrance pokazywali swą jedność i trzymali się razem. - Niewątpliwie chcieli udowodnić, że są silni – mówi nam uczestnik spotkania. Z kolei burę na spotkaniu mieli dostać Gowinowcy. - Po tym, w pewnym momencie Jarek zebrał swoją grupę i zeszli na naradę do podziemi. U Gowina nie było „atmosfery siły”, jak u Ziobrystów. Raczej panowały kiepskie nastroje – dowiadujemy się.
ZOBACZ TEŻ: Rekonstrukcja rządu to początek końca? Ziobro i Gowin „stawiają sprawę na ostrzu noża”
Do zmian ma dojść także w strukturze samej partii. W regionach do władzy mają dojść nowe twarze, niekojarzone z wielką polityką. - Po to, by przyciągnąć nowe osoby – mówi nam jeden z posłów PiS. Nowe władze partii zostaną wybrane podczas listopadowego kongresu.