- Wszystko wskazuje na to, że Jarosław Kaczyński będzie w rządzie, jako wicepremier. Będzie mu podlegać bezpośrednio ministerstwo sprawiedliwości. Mam nadzieję, że Ministerstwo Sprawiedliwości będzie wtedy jeszcze bardziej sprawne i skuteczne - powiedział szef klubu PiS Ryszard Terlecki (71 l.). Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, z takiego obrotu sprawy nie są do końca zadowoleni ziobryści. - Choć zabiegaliśmy o to, aby Kaczyński wszedł do rządu, bo to może osłabić Morawieckiego, to jednak sprawia to wszystko wrażenie ministra sprawiedliwości, którego pozycja jest umniejszona i którego pilnuje nadzorca – mówi nam jeden z polityków Solidarnej Polski.
W całej sprawie minister sprawiedliwości w środowy wieczór po raz drugi spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim. - Ziobro przystał na wejście do rządu Kaczyńskiego, musiał się zgodzić, nie miał wyjścia – mówi nam współpracownik prezesa PiS. - Cieszy nas otwartość Solidarnej Polski na nasze warunki – mówi nam Radosław Fogiel (38 l.) z PiS. - To, że Jarosław Kaczyński będzie dozorował resorty to bardzo dobrze, bo będą teraz pod czujnym okiem prezesa i tych złych emocji będzie mniej. To spowoduje bardziej harmonijną współpracę między Morawieckim i Ziobro. To będzie takie wylewanie oliwy na wzburzone fale. Kaczyński będzie miał tu rolę strategiczną i kluczową – zaznacza z kolei Ryszard Czarnecki. Jak oficjalnie akces Kaczyńskiego do rządu Morawieckiego komentują ziobryści?- Jesteśmy przekonani, że będzie dobra, owocna współpraca. Prezes jest przecież wielkim autorytetem – stwierdził senator Solidarnej Polski Mieczysław Golba (54 l.).
ZOBACZ TAKŻE: Pupil Rydzyka ZGOTUJE piekło PiS! Groźne słowa