Lider partii rządzącej wspólnie z premierem Mateuszem Morawieckim w ramach kampanii samorządowej odwiedzili Białystok. Jarosław Kaczyński w przemówieniu nawiązał do sprawy nagrań Mateusza Morawieckiego. – Dlaczego ostatnio premier jest tak gwałtownie atakowany, dlaczego jakieś bardzo, bardzo stare kotlety, już brzydko pachnące, się wyciąga, kotlety, których nie da się zjeść? Bo uderzył w te interesy, miał odwagę to zrobić, miał odwagę służyć sprawie dla Polski najważniejszej – mówił Jarosław Kaczyński.
– Miał odwagę i umiejętności. Mógł pójść na tamtą stronę. Proponowano Mateuszowi Morawieckiemu stanowisko wiceprezesa rady ministrów i ministra finansów w rządzie Tuska. Przyszedł do mnie i zapytał. Co mogłem powiedzieć, to oczywiście powiedziałem. I nie przyjął – mówił prezes PiS. – Te wszystkie zarzuty to jest bezczelność, to jest coś niesłychanego. Ale zrozumiałego, bo na polskiej krwi tuczyła się cała masa łotrów, po prostu złodziei – podsumował Mateusz Morawiecki.