Misiewicz

i

Autor: STANISLAW KOWALCZUK

Kaczyński i Macierewicz chcą się POZBYĆ Misiewicza PO CICHU

2017-02-13 13:13

Od dłuższego czasu mówi się, że rzecznik MON, Bartłomiej Misiewicz stał się dla Prawa i Sprawiedliwości dużym wizerunkowym obciążeniem. Jak donosi tygodnik "Wprost"  prezes partii Jarosław Kaczyński oraz szef MON Antoni Macierewicz stracili już do niego cierpliwość i chcą się go pozbyć. Jak zdradził informator tygodnika, operacja ta ma zostać przeprowadzona po cichu: - Nie wyrzucą go pod presją mediów, a on nie zostanie na lodzie. Wyciszą sprawę, chłopak zniknie na jakiś czas z resortu. Potem znowu gdzieś się znajdzie, ale nie będzie pełnił eksponowanej funkcji  

Według informacji tygodnika, pomiędzy prezes PiS a szefem MON doszło do burzliwej wymiany zdań na temat Misiewicza. Macierewicz miał w niej przekonywać: - Wiesz, Jarku, uwzięli się na młodego. Ale tak naprawdę to atak na mnie. Jak ulegniemy, pokażemy słabość. Kaczyński miał przyjąć tę argumentację, gdyż "zna ten mechanizm, bo sam często broni swoich ludzi, choć ci są dla niego obciążeniem". Dodał jednak, że sprawa Misiewicza zabrnęła już za daleko. Jak powiedział informator: - Liczba problemów, które wygenerował, przekroczyła masę krytyczną. Podobnie jak liczba ludzi, którzy chodzą do prezesa, domagając się jego usunięcia. Dlatego Kaczyński z Macierewiczem ustalili, że posprzątają Misiewicza.

Przekazujący "Wprost" informacje twierdzi, że operacja ta ma zostać przeprowadzona po cichu i w specyficzny sposób. Jak mówił: - Zrobią to według swojej logiki. Kaczyński dał Macierewiczowi na to swoje przyzwolenie. Nie wyrzucą go pod presją mediów, a on nie zostanie na lodzie. Wyciszą sprawę, chłopak zniknie na jakiś czas z resortu. Potem znowu gdzieś się znajdzie, ale nie będzie pełnił eksponowanej funkcji.

Jak ocenił anonimowo jeden z polityków PiS: - Właściwie już jest 'zniknięty' - niby nie został odwołany, ale przecież go nie ma. Inny był bardziej ironiczny i zapytał szyderczo, odnosząc się do informacji, że Misiewicz przebywa na urlopie: - Co ten chłopak będzie robił w lecie, przecież wykorzystał już chyba cały urlop za cała kadencję?

Ciekawie osobę Misiewicza na polskiej scenie politycznej skomentował internauta:

 

 

Zobacz także: Amber Gold. Marcin P. chciał być świadkiem koronnym, ale został zignorowany