Jeszcze dzisiaj, jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, miało dojść do rozmów ostatniej szansy między Kaczyńskim a Gowinem w sprawie poparcia ustawy korespondencyjnej. Ale jak się dowiadujemy, kompromisu nie osiągnięto. - No nie ma raczej porozumienia, ale gra toczyć się będzie do ostatniego dzwonka. Ja stoję za Gowinem i nie poprę ustawy, ponieważ trzeba jak najszybciej wprowadzić stan klęski żywiołowej i odłożyć wybory na sierpień! - mówi nam poseł Andrzej Sośnierz (69 l.).
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: SZOK! Poseł od Kukiza wyjawia nam tajemnicę swojej rozmowy z Morawieckim!
Tymczasem Kaczyński i Gowin skrupulatnie liczą swoje szable. Z naszych ustaleń wynika, że były wicepremier po swojej stronie będzie miał co najmniej dziesięciu posłów. A to wystarczy do utrącenia ustawy PiS. Ale nie wszyscy członkowie Porozumienia staną po stronie lidera. - Namawiam Gowina do poparcia ustawy i liczę, że ją poprze. W dobie kryzysu zdrowotnego i nadciągającego kryzysu gospodarczego nie możemy sobie pozwolić na kryzys polityczny! Głosowanie razem z opozycją stanowiłoby podstawę do budowania nowej większości w Sejmie, co nadaje temu głosowaniu dodatkowe znaczenie – zaznacza w rozmowie z „SE” poseł Kamil Bortniczuk (37 l.), który zapowiada, że będzie głosował tak jak PiS.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj