- A miało być lepiej. Przecież od czterech lat w Polsce rządzi PiS, który właśnie rozpoczął kolejną czterolatkę – zaczął Piotrowski swój felieton o aborcji eugenicznej w rozgłośni o. Tadeusza Rydzyka.
- W miniony wtorek, po zaprzysiężeniu nowego Sejmu, automatycznie upadł wniosek poselski, który od dwóch lat leżał w TK (…) TK miał rozstrzygnąć, czy obowiązujące dzisiaj prawo aborcyjne pozwalające przerywanie ciąży, gdy płód jest poważnie uszkodzony (…) jest zgodne z konstytucją (…) Namaszczona przez tzw. dobrą zmianę prezes TK Julia Przyłębska – zdaniem wielu – celowo kluczyła i odciągała w czasie rozpatrzenie wniosków w sprawie życia. Musiała wiedzieć, chociażby z mediów, że wszystkie wnioski poselskie tracą swoją ważność wraz z końcem kadencji Sejmu. I tak się stało. Wniosek upadł – mówił ostro.
ZOBACZ TEŻ: Zaskakująca decyzja mecenasa od Smoleńska! Pomoże ludziom o. Tadeusza Rydzyka
A potem przeszedł bezpośrednio do pretensji wobec dobrej znajomej prezesa i jednocześnie prezes Trybunału. Oj, nie dało się ukryć pretensji. Ba! Wytknął jej coś jeszcze.
ZOBACZ TEŻ: Tajemnicza przyjaciółka Kaczyńskiego! Prezes PiS zdradza szczegóły
- Dość przypomnieć, że liczba wydawanych przez TK orzeczeń za prezesury Julii Przyłębskiej znacząco spadła. Dla porównania, z informacji zamieszczonych na internetowym portalu orzeczeń wynika, że w 2015 roku TK rozstrzygnął 188 spraw, a w 2017 roku tylko 94. Miało być przecież lepiej. Z jednej strony to pewnie nieudolność, z drugiej nie możemy wykluczyć celowej obstrukcji jak w przypadku wspomnianego wniosku posłów w sprawie aborcji eugenicznej. Pani prezes zablokowała de facto procedowanie w sprawie życia dzieci nienarodzonych, gdyż – jak argumentowano w jednym z artykułów prasowych – tak miała odczytywać intencje kierownictwa PiS (…) Kilka miesięcy temu prezes PiS Jarosław Kaczyński wyjawił, że Julia Przyłębska, prezes TK, jest jego odkryciem towarzyskim ostatnich lat, i że bardzo lubi u niej bywać. W trakcie takich spotkań można przecież odczytać intencje kierownictwa PiS – mówił kpiąco.
- Obecnie rządząca formacja posiada większość w parlamencie, ma prezydenta i już nie raz dowiodła, że jeśli chce, to może – szybko, nawet nocą. Jeśli nie chce, to żadne zachęty nie pomogą. Taki stan trwa od lat – skwitował były europoseł w felietonie „Myśląc Ojczyzna” w Radiu Maryja.