Józef Oleksy: Lepiej, gdyby Ewa Kopacz została i zakończyła reformy jako minister zdrowia

2011-11-09 3:00

Czy Ewa Kopacz sprawdzi się jako marszałek Sejmu? Nie znam jej aż tak dobrze jako polityka, bo minister zdrowia to bardziej branżowa posada. Jako osobę publiczną oceniam ją jednak pozytywnie. Wiem, że jest osobą bardzo konkretną i rzeczową. I nie mam wątpliwości, że da sobie radę w nowej roli.

"Super Express": - Od wczoraj Ewa Kopacz jest nowym marszałkiem Sejmu. Sprawdzi się w tej roli?

Józef Oleksy: - Nie znam jej aż tak dobrze jako polityka, bo minister zdrowia to bardziej branżowa posada. Jako osobę publiczną oceniam ją jednak pozytywnie. Wiem, że jest osobą bardzo konkretną i rzeczową. I nie mam wątpliwości, że da sobie radę w nowej roli.

- Ewa Kopacz jako minister zdrowia rozpoczęła kilka reform, których nie udało się zakończyć. Może powinna jednak pozostać i ponieść za nie pełną odpowiedzialność?

- Poza jakąkolwiek dyskusją jest to, że lepiej byłoby, aby zakończyła rozpoczęte reformy jako minister. Jeżeli zabiera się kogoś z odcinka niedokończonych robót, to istnieje ryzyko, że następcy będą się wdrażać za długo. Jednak na wątpliwości w tej sprawie powinien odpowiadać premier Tusk.

- Kiedy mówiono o jej kandydaturze, pojawiły się głosy, że w roli marszałka może przeszkodzić jej emocjonalna natura. Czy ta cecha charakteru może wpływać na sprawowanie przez nią nowej funkcji?

- Na pewno to utrudnia bycie marszałkiem. Na sali sejmowej w ogóle nie może sobie pozwolić na emocjonalne zachowania. Także w gabinetach, podczas konwentów seniorów czy prezydiów Sejmu. Trzeba zachować racjonalny ogląd sytuacji. Marszałek jest konstytucyjną instytucją, mającą prowadzić dialog i szukać kompromisu. Bez tego prace Sejmu są sparaliżowane.

- Ewa Kopacz nie ukrywa, że jest wiernym współpracownikiem Donalda Tuska. Niektórzy twierdzą, że idzie za daleko i jako marszałek będzie narzędziem w rękach premiera. Wybije się na niezależność?

- Tego chyba nikt nie wie. Pytanie, czy sam premier będzie chciał traktować marszałka jako bezrefleksyjnego wykonawcę własnej woli? Nawet jeśli się na to zdecyduje, nie może od niej żądać zbyt dużo. Będzie pełniła jedną z najważniejszych funkcji w państwie. Powaga urzędu sprawia, że ma on liczne nieprzekraczalne ograniczenia.

- Dlatego niektórzy niepokoją się, że taki brak niezależności może być szkodą dla polskiej demokracji.

- Zobaczymy, jaką niezależność wykrzesa z siebie marszałek Kopacz. Donald Tusk jest mądrym politykiem. Nie wydaje mi się, żeby miał przekroczyć jakieś granice. Myślę, że przez to, iż wszystkie instrumenty władzy są w rękach Platformy, jej poczucie odpowiedzialności za rządzenie krajem i demokrację w Polsce musi rosnąć.

- I pan w to rosnące poczucie odpowiedzialności wierzy?

- Ja go po prostu oczekuję.

Józef Oleksy

Były premier i marszałek Sejmu