Józef Oleksy dla Super Expressu: Kwaśniewski dał powo dy, by interesować się jego majątkiem

2014-06-12 4:00

Były premier Józef Oleksy specjalnie dla "SE": Sprawa willi w Kazim ier zu Dolnym zaczęła się nie od sygnału z mojej prywatnej rozmowy, ale od tekstów "Super Expressu".

Nie obwiniam Aleksandra Kwaśniewskiego o sprawy związane z jego majątkiem ani nie liczę mu pieniędzy. Ale to ja. Z kolei inni to robią. I co więcej, mają czasem do tego prawo. Platforma rozgrywając sprawę immunitetu Kamińskiego w ten sposób, chciała jednak ukryć kilka innych spraw. Mam na myśli głównie infoaferę, która jest szalenie niewygodna dla rządu

"Super Express": - Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński z PiS nie stracił immunitetu poselskiego. Uratowały go głosy Platformy Obywatelskiej, PSL i SLD. Co pan na to?

Józef Oleksy: - To dla mnie bardzo duże zaskoczenie. Nie do końca rozumiem, a może raczej nie zgadzam się z tą grą Platformy i PSL. Myślę, że to posiedzenie Sejmu, które pozwoliło zamieść pod dywan niejedną inną aferę. To bardzo brzydka gra.

- Przeciwko odebraniu immunitetu Mariuszowi Kamińskiemu głosowało też aż sześciu posłów SLD.

- I to dziwi mnie jeszcze bardziej. Nie pojmuję ich zachowania i po prostu mi się ono nie podoba. Naprawdę byłoby lepiej, gdyby pan Mariusz Kamiński mógł zdać sprawę ze wszystkich postępowań prowadzonych przez CBA. I dopiero wówczas można by oceniać wszystkie działania CBA!

- A nie dziwi pana treść stenogramów będących zapisem rozmów Jolanty Kwaśniewskiej z jej przyjaciółką?

- Wie pan, to jest takie podsycanie atmosfery sensacji i zawiści. Populistycznie dobrane fragmenty. Wiem, że brzmi to barwnie, a na pewno irytuje ludzi uboższych...

- Kiedy rozmawia pan o sprzedaży mieszkania, nie mówi pan chyba o "sprzedaży butów", a cenie w euro jako "ubraniu w europejskim rozmiarze"? Chyba że to taki slang na lewicy...

- (śmiech) Nie, rzeczywiście nie zdarzyło mi się tak o tym rozmawiać.

- Mariusz Kamiński najwięcej mówił o sprawie majątku Aleksandra Kwaśniewskiego i jego małżonki. Po ostatnich wyborach mogłoby się wydawać, że były prezydent nie budzi jednak już takich emocji...

- Też tak uważam i nie do końca wyczuwam, dlaczego roztrząsa się akurat tę jedną sprawę. Pozwala to jednak nie mówić o wielu innych, ważniejszych. Ewidentne jest to, że ktoś chce coś na tym ugrać.

- Kto i co?

- Platforma rozgrywając sprawę immunitetu Kamińskiego właśnie w taki sposób, kierowała się tu chęcią ukrycia innych spraw. Mam na myśli głównie infoaferę, która jest szalenie niewygodna dla rządu. To ta afera powinna być trzonem zainteresowania śledczych i mediów. Nie wiem też jak to było możliwe, żeby udostępniono trybunę sejmową na tajnym posiedzeniu tylko posłowi, byłemu funkcjonariuszowi, który bez słowa z drugiej strony mówił sobie to, co mu się podobało. Wybierając zresztą głównie jeden temat, właśnie dotyczący majątku byłego prezydenta. To przesłoniło wszystkie inne. I Sejm to przyjmuje, nie widząc potrzeby stawiania pana Kamińskiego przed innymi gremiami? Niepoważne, zupełnie niepoważne.

- Nie jest tak, że Platformie nie opłaca się stawiać Jarosława Kaczyńskiego czy Mariusza Kamińskiego przed sądami, bo te sprawy jedna po drugiej upadają lub są umarzane? A tak premier Tusk za cenę udawanego oburzenia na swoich posłów ma w pełni funkcjonującą czarną legendę "IV RP", która działa na jego wyborców.

- W tym, co pan mówi, może być sporo racji. Nie mam wątpliwości, że Donald Tusk i Platforma w tym wypadku grają, bo jest to widoczne gołym okiem. Wydaje mi się jednak, że ważniejsza była jednak chęć zamiatania pod dywan infoafery.

- Przy tej okazji powróciła sprawa nagrań pańskich prywatnych rozmów, które ujawnił Aleksander Gudzowaty. Wspominał pan w nich o wątpliwościach dotyczących majątku Kwaśniewskich. Podobno to zapoczątkowało sprawę...

- Gdyby naprawdę zaczęli to robić po sygnale z mojej prywatnej rozmowy, to byłoby kompromitujące dla Kamińskiego i CBA. I oni sami wprost to przyznają! Niesamowite. To oznaczałoby, że nie śledzą mediów. Przecież pół roku wcześniej w "Super Expressie", a później w innych mediach były enuncjacje, że Kwaśniewscy kupili dom w Kazimierzu! Cóż to za agencja, która nie interesuje się takimi tematami i działa dopiero wtedy, gdy usłyszy coś przypadkiem od Oleksego?!

W latach 90. i później media interesowały się głównie czterema liderami SLD: Aleksandrem Kwaśniewskim, Leszkiem Millerem, panem i Włodzimierzem Cimoszewiczem. Jednak tylko majątek Kwaśniewskiego wzbudzał kontrowersje i podejrzenia. Dlaczego?

- Bo my nie dawaliśmy powodów do zainteresowania, natomiast Kwaśniewski dał trochę powodów, by interesować się jego dochodami. I to w tonie sensacyjnym. Nie obwiniam go jednak ani nie liczę mu pieniędzy. Ale to ja. Z kolei inni to robią. I co więcej, mają czasem do tego prawo.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Czytaj: Kamiński: Tusk chwalił agentów CBA po akcji ws. Kwaśniewskich