Kontrowersje i niejasności wokół śmierci Andrzeja Izdebskiego
O nadchodzącej dymisji Piotra Krawczyka szefa Agencji Wywiadu informował już wcześniej tvn24.pl zanim wszystko było oficjalne. Oficjalnym stanowiskiem i wytłumaczeniem dymisji są "powody osobiste". Jednak zarówno politycy, jak i media widzą związek bezpośrednio z enigmatyczną śmiercią Andrzeja Izdebskiego, który m.in. był handlarzem bronią, a także owianymi złą sławą respiratorami. - Szef Agencji Wywiadu Piotr Krawczyk podał się do dymisji, ze względów osobistych - przekazał do wiadomości publicznej Stanisław Żaryn. Przypomnijmy po krótce czego dotyczyła sprawa. Izdebski nie dostarczył podczas początku pandemii respiratorów wartych 50 milionów złotych, a w grudniu 2020 roku zbiegł z kraju, bo mógł. Nie obowiązywały go żadne ograniczenia, co więcej nie miał nawet statusu "podejrzany", co jednocześnie sprawiałoby, że byłby poszukiwany. Wydano za nim list gończy, ale uwaga - krajowy i w marcu 2022 roku. Handlarz nie ukrywał się za specjalnie i przebywał w Albanii w Tiranie. Nie miał żadnego problemu, aby z miejsca pobytu łączyć się zdalnie z sądem w Lublinie i uczestniczyć w rozprawie sądowej dot. wówczas zabezpieczenia należności wobec Skarbu Państwa z majątki należącego do spółki E&K. Do tej pory nikt nie wie dlaczego, za Izdebskim nie został wystawiony międzynarodowy list gończy. Tzn. wystawiono, ale z niewiadomych lub wiadomych przyczyn po jego śmierci. 21 czerwca znaleziono zwłoki mężczyzny w albańskiej nieruchomości, a wieść o tym przekazano do ambasady. Dyplomaci nie identyfikowali zwłok, a także nie została wysłana żadna delegacja badająca okoliczności śmierci, czy choćby dokumenty. Bez uprzedniej identyfikacji zwłoki zostały ekspresowo przetransportowane do Polski i skremowane 4 lipca w Łodzi, także bez możności identyfikacji w kraju. Oficjalna ceremonia pogrzebowa odbyła się 15 lipca. Premier wyjaśniając kremację, powoływał się na wolę rodziny.
Dariusz Joński ostro o dymisji Piotra Krawczyka. Piotr Müller odmówił komentarza
Politycy opozycji nie wierzą w żadne słowo premierowi. Dariusz Joński z KO w rozmowie z "Super Expressem" skomentował, dlaczego doszło do dymisji Krawczyka i o co jego zdaniem w tym wszystkim chodzi.
- Agencja Wywiadu rozłożyła parasol przed tymi, którzy mogliby wykorzystywać pandemię do zarabiania. To przyznanie rządu do największej afery względem służb i największej konfrontacji do tzw. afery respiratorowej i maseczkowej. W tej aferze najgorsze jest to, że premier Mateusz Morawiecki akceptował zakupy u handlarza bronią. To jest kompromitacja służb i państwa - powiedział Dariusz Joński w rozmowie z "Super Expressem".
Spytaliśmy także rzecznika rządu Piotra Mullera, jak odniósłby się do zarzutów polityka Koalicji Obywatelskiej. - W tej sprawie juz wypowiedzial sie rzecznik prasowy ministra koordynatora sluzb specjalnych. Szef AW zrezygnowal z przyczyn osobistych - powiedział nam.