Jolanta Kwaśniewska wyszła za mąż w listopadzie 1979 roku, choć dopiero w 2006 roku para zdecydowała się na ślub kościelny. Razem doczekali się córki, Aleksandry Kwaśniewskiej. Nie zawsze było jednak łatwo. Jednym z takich momentów było między zaangażowanie się Aleksandra Kwaśniewskiego w politykę. W wywiadzie z „Newsweekiem” Jolanta Kwaśniewska tak wspomina tamten okres: „Pamiętam, że gdy mąż wszedł w politykę, zaczęłam nagle odpowiadać znajomym: Nie, nie przyjdziemy, Olka nie będzie. Męża właściwie cały czas nie było w domu. Uważałam, że muszę dzielić się nim w imię – jak bardzo górnolotnie by to zabrzmiało – dobra kraju”. Zaangażowanie męża w sprawy kraju sprawiło, że pierwsza dama w głównej mierze sama zajmowała się domem i małą córką. Trudny czas jednak udało się przetrwać między innymi dzięki sekretnej metodzie.
Nie przegap: Kwaśniewska zadała szyku w Lidlu. Z torebką za krocie kręciła się przy puszkach [FOTO]
Jolanta Kwaśniewska zdradziła sekret udanego małżeństwa
Para prezydencka często podkreślała, jak ważna jest rodzina nie tylko w życiu prywatnym, ale nawet w polityce. - Dobra rodzina to jedyny dostępny azyl. Jedyne miejsce, gdzie można się pozbyć scenicznego makijażu, nie obawiać się tego, jaka będzie reakcja, mieć nadzieję na zrozumienie. Gdy mam wykłady o przywództwie, to mówię studentom wprost: gwarantem sukcesu polityka jest ustabilizowane życie rodzinne. Nie chcę w Boże Narodzenie być aluzyjny, ale uważam, że ktoś, kto żyje samotnie i zajmuje się tylko polityką, może mieć z tym kłopot. Brak tego miejsca, gdzie na życie i problemy można spojrzeć z innej perspektywy, oczami najbliższych, jest istotnym defektem. Tylko wśród najbliższych można spuścić powietrze z napompowanego balonu – cytuje słowa byłego prezydenta Viva.
Z kolei Jolanta Kwaśniewska wyjawiła intymny sposób, jak przez cały czas dbali, by ich małżeństwo było jak najlepsze. Kluczem okazują upominki.
- Lubimy obdarowywać się prezentami, nie za jakąś wielką kasę, raczej gestami. Na przykład mąż wstaje rano i robi mi śniadanie – przytacza jej słowa Viva.
Zobacz: Jolanta Kwaśniewska po latach zdradziła, jak potraktowali ją koledzy po kadencji męża. Mistrzowska riposta
Jak podaje Viva, Aleksander Kwaśniewski zdaje się myśleć tak samo. Jego tajną bronią są kwiaty dawane ukochanej bez okazji. Dlaczego? Wytłumaczenie może rozbawić, choć nie da się ukryć, ze brzmi wyjątkowo rozsądnie.
- Małżeństwo to ziemia, którą można zostawić odłogiem albo uprawiać przez małe gesty. Lubię obdarowywać żonę kwiatami. Studentom zawsze tłumaczę, że kwiaty trzeba przynosić dziewczynom bez okazji, bo jak przynosi się tylko z okazji, to zawsze się o jakiejś zapomni, a gdy zdarzy się przynieść bez okazji, to będzie podejrzane – zdradził.