Jolanta Kwaśniewska udzieliła wywiadu dla „Newsweeka”, w którym ostro komentuje to, jak obecna władza podchodzi do Unii Europejskiej. – Gdy po 10 latach prezydentury odchodziliśmy z pałacu, wydawało się nam, że Polska jest dobrze zakotwiczona i tej stabilności nic już nie zagrozi. Zostawiliśmy Polskę z poczuciem dumy, że nam, Polakom, udało się tego dokonać, bo przecież UE nie została nam dana, musieliśmy do tego sami dojść. Zapracować – wspominała. Była pierwsza dama odniosła się także do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który uznał wyższość prawa państwowego nad unijnym. – To ciągłe prężenie muskułów przed własnym elektoratem: jest fantastycznie, nic nam nie grozi, przed obcymi was obronimy, a w Unii zostaniemy tylko na własnych warunkach. To tak, jakbym w moim partnerskim związku z mężem powiedziała: będziemy mieszkać razem, ale ty na wszystko zarabiasz, sprzątasz, gotujesz i nie masz nic do gadania. Przecież to tak nie działa. Podpisaliśmy określone traktaty i one nas obowiązują. Byliśmy na świecie prymusami w klasie. Gdziekolwiek się pojawialiśmy, wszyscy mówili: „Aleksander, Jolanta – gratulujemy. Polska jest przykładem dla Europy” – opowiadała Jolanta Kwaśniewska.
Sprawdź: Duda pogrążony w smutku. Wzruszające pożegnanie! Ludzie nie wytrzymali
W naszej galerii zobaczysz Jolantę Kwaśniewską i Annę Komorowską, które wyruszyły do Michałowic.
Jak przyznała Jolanta Kwaśniewska, taki stan rzeczy działa jej na nerwy. – Z mojego punktu widzenia to niesamowita frustracja. Dopada mnie apatia, coś, czego nie znałam, gdy mogłam o wielu rzeczach decydować. Dziś mój głos jest głosem wołającego w puszczy. Oczywiście spotykam wspaniałych ludzi, pozytywnie myślących, mówimy sobie: ”Jak nie my, to kto? Jak nie dziś, to kiedy?”. Razem możemy iść na barykady, tylko ciągle przekonujemy przekonanych - stwierdziła.
Zobacz: Ale się porobiło! Agata Duda nie odpowiedziała na apel! Bardzo nieprzyjemna sytuacja
Była pierwsza dama odniosła się także do słów prezesa NBP, który stwierdził, ze Polska poradzi sobie bez unijnych pieniędzy. – Gdy oglądałam pana Glapińskiego mówiącego, ze Polska nie potrzebuje unijnych pieniędzy i mamy ich tyle, ze innym możemy pożyczać, to myślałam, ze śnię. Czy pan Glapiński kręci nocami korbą i te pieniądze lecą mu jak manna z nieba? Jak to nie potrzebujmy unijnych pieniędzy? – mówiła Jolanta Kwaśniewska w „Newsweeku”.