Stanowski obiecuje atomowy blitzkrieg: Sześć elektrowni w pół roku?
W Końskich odbyła się "alternatywna debata prezydencka Karola Nawrockiego", transmitowana przez TV Republika. Wydarzenie rozpoczęło się przed godziną 19:00, a od początku uczestniczyło w nim czterech kandydatów. Po około 20 minutach dołączyła Joanna Senyszyn, urozmaicając grono pretendentów do najwyższego urzędu w państwie.
W debacie wzięli udział kandydaci na prezydenta, którzy odpowiadali na pytania dotyczące przyszłości energetyki w Polsce. Kandydaci odpowiadali na pytanie, który model transformacji energetycznej będą wspierać: zakładający rezygnację z węgla i oparcie miksu energetycznego na odnawialnych źródłach energii, czy utrzymanie kopalń oraz rozwój nowoczesnych technologii węglowych, inwestycje w atom a także odejście od celów unijnej polityki klimatycznej.
Krzysztof Stanowski podczas debaty zapowiedział rewolucję w energetyce. "Jak rozumiem, to jest ten moment, kiedy można zacząć opowiadać totalne farmazony, niemające pokrycia ani w faktach, ani w tym, co jest możliwe, co jest niemożliwe" - powiedział, dodając z przekąsem:
"Można też powiedzieć coś innego za kilka dni w innej debacie. Więc dzisiaj powiem jedną z wersji. Za kilka dni sam sobie zaprzeczę, żeby to miało taki prezydencki urok".
Następnie poinformował, że w pierwszej kolejności obniży ceny prądu o 60 proc., czym przebije swoich kontrkandydatów. Powiedział, że aby obniżyć ceny prądu należy zbudować elektrownie atomowe. "Ja zbuduje ich sześć w najbliższych sześciu miesiącach zaraz po wyborach" - zadeklarował Stanowski. "Do końca roku sześć elektrowni atomowych" - dodał.
Senyszyn odpowiada z przymrużeniem oka: "100 dni to odpowiedni termin!"
Na obietnice Stanowskiego zareagowała Joanna Senyszyn, która również brała udział w debacie. "Trochę zdziwił mnie kandydat Stanowski, że potrzebuje aż sześciu miesięcy na wybudowanie elektrowni atomowych. Myślę, ze 100 dni to jest ten odpowiedni termin" - powiedziała z ironią. Dodała również: "Nie lękajcie się". Zaznaczyła, że wiadomo, że nie da się z dnia na dzień zamknąć kopalni, a odnawialne źródła energii wszystkiego nie rozwiążą, dlatego trzeba stawiać na wszystko, także na atom.
Joanna Senyszyn podkreśliła, że czeka nas transformacja energetyczna i to musi być na obecnym etapie "miks wszystkiego". Oznacza to, że w jej ocenie, nie można rezygnować z żadnego źródła energii, a przyszłość energetyki to połączenie węgla, atomu i odnawialnych źródeł energii.
