Joanna Senyszyn znana jest ze swojej niechęci do Kościoła i jego przedstawicieli. Jan Paweł II jednak w Polsce - mimo pojawiających się niepokojących doniesień z Watykanu - ciągle cieszy się ogromnym szacunkiem. Polska posłanka - nie zważając na to - uznała, że naszemu papieżowi nie należy się szczególne miejsce w polskiej edukacji. Słowa Senyszyn były reakcją na wywiad ministra nauki i edukacji Przemysława Czarnka dla "Rzeczpospolitej". Czarnek zamierza walczyć o dobre imię Jana Pawła II. Chce, żeby uczniowie szerzej zapoznali się z dorobkiem polskiego papieża (CZYTAJ O TYM TUTAJ). - Czarnek chce grafomana JPII w kanonie lektur, bo młodzież "nie wie, ile mu zawdzięcza, nie zna jego dorobku". Czarnek się łudzi, że jak poczytają janapawłowe bzdety, to się zajaniepawlą zamiast odjaniepawlać Polskę. Próżne nadzieje. Kremówki już nie zacukrują kościelnej pedofilii - oceniła Joanna Senyszyn.
ZOBACZ TAKŻE: Macierewicz w szale! Morawiecki tak go rozsierdził, że wszystko wygadał
Słowa Joanny Senyszyn na temat Jana Pawła II wgniotły w fotel Tomasza Lisa. - Grafomana? To oficjalne stanowisko partii czy Pani autorska wysublimowana twórczość? - dopytywał dziennikarz. Wywołana do tablicy posłanka SLD ani myślała chować głowę w piasek. Przy okazji wbiła w Lisa szpilę. - To stwierdzenie faktu. Natomiast oficjalnych stanowisk partii należy zawsze szukać na ich oficjalnych stronach, że po tylu latach w dziennikarstwie wciąż Pan tego nie wie - kpiła Senyszyn.