Trudno znaleźć Polaka, którego przekonują argumenty o tym, że wrak musi pozostać w Rosji do zakończenia tamtejszego śledztwa. Tezy MAK i raportu komisji Millera zostały skompromitowane. I po tym, gdy poważni naukowcy przedstawili hipotezę o możliwych eksplozjach na pokładzie samolotu, powinniśmy doprowadzić do międzynarodowej presji na Rosję w sprawie wraku. Powinniśmy mieć możliwość zbadania go. Tylko taka presja może zmusić Moskwę. I co przykre, tylko taka presja może też zmusić do działania polski rząd.
Powołanie takiej komisji nie będzie jednak możliwe, dopóki polski rząd o to nie wystąpi. To będzie trudne. Premier Tusk musiałby zmienić swoje nastawienie. Zdobyć się na odwagę i przyznać do bezradności wobec Putina w sprawie odzyskania kluczowych dowodów. Albo musimy zmienić premiera. Rosja wie, że może sobie pozwolić na wszystko. Nie wiem dlaczego, i jest mi przykro, że muszę to stwierdzić, ale polski rząd Donalda Tuska jest w tej sprawie podporządkowany interesom rosyjskim i uległy wobec Kremla.
Publicystka, dokumentalistka