Jeszcze w maju były szef MSWiA i świeżo upieczony europoseł opowiadał o przemyśle stoczniowym w Szczecinie. Przyznał, że sprawa nie przebiega tak, jak powinna. – Pod położeniem stępki podpisuję się obiema rękami. Było to symboliczne i nieodwracalne. Pierwszym pomysłem było budowanie promów w Stoczni Remontowej w Gdańsku – powiedział Brudziński podczas rozmowy z „Głosem Szczecińskim”. – Gdybyśmy zaczęli go budować w Trójmieście, to pewnie by prom stał już na wodzie, a to oznaczałoby, że już nigdy budowa tak dużych jednostek do Szczecina by nie wróciła – przyznał szef sztabu wyborczego PiS.
Stanisław Gawłowski uważa, że nie ma żadnego usprawiedliwienia dla Joachima Brudzińskiego, a zakład to zakład. – W innych stoczniach już dawno zbudowali statki. Powinien chodzić w sweterku do końca kadencji. To byłby symbol kłamstwa PiS – mówi nam polityk PO. Kiedy pytamy czy nie zlituje się nad europosłem w upały, ten odpowiada: – Niech zachowa się honorowo. Mogę jedynie zaproponować, żeby zdjął koszulkę i nosił sweter na gołej klacie – stwierdza Gawłowski.
O polityku Platformy było ostatnio głośno ze względu na zarzuty korupcyjne, które przedstawiła mu prokuratura. Według śledczych poseł jako sekretarz stanu w rządzie PO-PSL przyjął co najmniej 733 tys. zł łapówki, dwa zegarki i nieruchomości w Chorwacji. Stanisław Gawłowski twierdzi, że jest niewinny. – Cieszę się, że sprawa trafiła wreszcie do sądu, bo dziennikarze będą mogli się z nią zapoznać. Nie mam niczego na sumieniu – przekonywał nas były sekretarz generalny PO.
Kim jest Krzysztof Kononowicz?
Krzysztof Kononowicz to mieszkaniec Białegostoku i vloger, który zasłynął podczas kampanii samorządowej w 2006 r. Kandydował wówczas, bezskutecznie, na stanowisko prezydenta tego miasta. Jego znakiem rozpoznawczym stał się charakterystyczny sweter. Zasłynął też kilkoma wypowiedziami. Po co wystartował? Jak sam mówił, zrobił to m.in. po to, „żeby nie było bandyctwa, żeby nie było złodziejstwa, żeby nie było niczego”.