Kosiniak-Kamysz: Zachęcam PO i Lewicę do stworzenia katalogu spraw do załatwienia
Władysław Kosiniak-Kamysz, przewodniczący PSL, po konferencji z Szymonem Hołownią, liderem Polski 2050, na której ogłosili wspólną listę spraw, udzielił wywiadu "Rzeczpospolitej". Rozmowa została opublikowana w wydaniu z 9 lutego 2023 roku. Mówił m.in. o współpracy obu partii. Wybory 2023, czyli zbliżające się wybory do Sejmu i Senatu sprawiły, że PSL i Polska 2050 jednoczą siły. - Jest duża szansa, iż będziemy współpracować wyborczo. To jest wyraźny sygnał. Nie pamiętam takiego wystąpienia na przykład Donalda Tuska z Włodzimierzem Czarzastym, że zacieśniają współpracę programową - mówi w rozmowie z "Rz" Kosiniak-Kamysz. - Zachęcam PO i Lewicę, do stworzenia katalogu spraw do załatwienia - apeluje na łamach gazety lider PSL. Na pytanie dziennikarza "Rz", czy to oznacza, że PSL i Polska 2050 wystawią jedną listę, Kosiniak-Kamysz jednoznacznie nie odpowiedział. Podkreślił, że na początku trzeba wiedzieć, co się chce zrobić, a później dostosować do tego technikę, technologię i strategię.
Wybory 2023. Jednej listy opozycji nie będzie
Władysław Kosiniak-Kamysz wprost powiedział w tym wywiadzie, że jednej listy opozycji na wybory 2023 nie będzie, a więc opozycja nie pójdzie na wybory parlamentarne 2023 w jednym, szerokim bloku, mimo że eksperci od prawa wyborczego przekonują, że to korzystne rozwiązanie, z uwagi na metodę D'Hondta (metodę liczenia głosów w systemie wyborczym proporcjonalnym, jaki jest w Polsce), jeśli opozycja rzeczywiście chce wygrać. Co ciekawe, zdaniem Kosiniaka-Kamysza, szeroka lista opozycji mogłaby oznaczać dalsze rządy PiS poprzez wzmocnienie Konfederacji. - Koalicja PiS i Konfederacji byłaby bardzo niebezpieczna, jeszcze gorsza niż obecne rządy - ocenia.
Listen on Spreaker.Dzisiaj najbliżej współpracujemy z Polską 2050. Najpierw rozstrzygnijmy, czy my razem pójdziemy. Jeżeli współpraca programowa przyniesie efekty, to jest możliwe, że pójdziemy wspólnie. Ale najpierw wspólnota programowa, akceptacja wewnętrzna, a dopiero później decyzja o starcie - mówi w "Rz" Kosiniak-Kamysz.