Jarosław Kalinowski jedzie się byczyć do Turcji

2014-03-25 17:06

Takiemu to dobrze! Europoseł Jarosław Kalinowski już zaplanował swoje wakacje. W lipcu z żoną Aleksandrą oraz synem Kacprem ruszają na rajski urlop do Turcji. Do ekskluzywnego hotelu Kadikale Resort Spa. Za sam pobyt polityk zapłaci ok. 9-10 tys. zł.

O takich wakacjach zwykły Polak może tylko pomarzyć... Ale nie Kalinowski. Europoseł zarabia 26 tys. zł netto miesięcznie, a z dodatkami jego pensja może wynieść nawet 68 tys. zł. W maju polityk PSL startuje ponownie w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Będzie jedynką na Mazowszu z list ludowców. Razem z nim o mandat będzie walczyć m.in. Adam Struzik.

Bez względu na wyniki, Kalinowski już zaplanował swój urlop. Jak ustalił „Super Express”, polityk wraz najbliższymi na początku lipca wybiera się do słonecznej Turcji, do jednego z najlepszych hoteli. Pięciogwiazdkowy obiekt położony jest na półwyspie Bodrum z pięknym widokiem na zatokę i wyspę Kos. Kalinowski ma do dyspozycji multum atrakcji. Dumą hotelu jest pięknie zaprojektowany basen z panoramicznym widokiem na morze i świetnie wyposażone centrum spa - idealne miejsce na relaks po dniu pełnym wrażeń. Do dyspozycji Kalinowskiego są dwie zjeżdzalnie oraz centrum fitness z widokiem na morze. Na obiad m.in. owoce morza i ryby.

Co ciekawe, Kalinowskiemu w wakacyjnym wypadzie będzie towarzyszył dyrektor jego biura europoselskiego Mariusz Suchecki, związany z PSL. On też nie może narzekać na zarobki. W Brukseli zarobi kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie.

Nasi Partnerzy polecają