Jarosław Kaczyński już na wstępie podsumował, że expose premiera to apel do całej klasy politycznej "by znaleźć drogę do bezpiecznej i dobrze rozwijającej się Polski". Oczywiście posłowie z jego partii nagrodzili go brawami na stojąco. - Wystąpienie pana premiera było obszerne, a ja mam tylko 10 min i w związku z tym będę musiał mówić w ogromnym skrócie. To przemówienie premiera można uznać apel do całego Sejmu. By spojrzała na sytuację w naszym kraju, w Europie i na całym świecie. Można powiedzieć, że są dwa rodzaje polityki. Pierwszy z nich sprowadza się do podejmowania współpracy i ulegania najsilniejszym grupom wewnętrznym i zewnętrznym. Powtarzam, to łatwy sposób polityki. Jest też drugi sposób uprawiania polityki, odwołujący się do wartości, a w centrum tego rodzaju jest wolność - mówił.
- Można powiedzieć, ze są dwa rodzaje polityki. Ten najprostszy sprawdza się do ulegania grupom zewnętrznym jak i wewnętrznym. Podejmowaniu różnego rodzaju relacji […]. Drugi, trudniejszy sposób uprawiania polityki to sposób odwoływania się do wartości, wspólnota narodowa, która w pełni uznaje prawa jednostki, jej wolność (...) Wspólnota ma swoje interesy, wspólnota musi dbać o różne aspekty swojego funkcjonowania, ale wspólnota wtedy kiedy polityka jest prowadzona w ten sposób, jest również terenem różnych starć (...) Taka polityka przez wiele lat dominowała, ale po 2015 została podjęta polityka drugiego, trudniejszego rodzaju. Polityka, która wywodziła się z wartości (...) Dziś ta polityka pierwszego rodzaju ma powrócić - przekonywał.
- Z punktu widzenia geopolityki widzimy dalszą ofensywę imperium sowieckiego. Musimy się zbroić, a słychać niestety różnego rodzaju zapowiedzi weryfikacji programu zbrojeń. Wszelkie rodzaju zapowiedzi weryfikacji to są plany zapowiedzi godzące w polskie bezpieczeństwo i nasz elementarny interes. Drugie niebezpieczeństwo to plany formułowane w Brukseli. To koncepcja zmiany państwa polskiego w teren zamieszkiwany przez Polaków zarządzany z zewnątrz - z Brukseli, a nawet z Berlina - alarmował.
- Nie możemy się godzić, aby polska niepodległość była tylko historycznym incydentem. Polska może się rozwijać tylko jako państwo niepodległe. To interes każdego Polaka i każdej polskiej rodziny - ocenił.
- Panie pośle, przekroczył pan czas o trzy minuty - marszałek Sejmu delikatnie próbował upomnieć posła Kaczyńskiemu. Prezes PiS wciąż jednak przemawiał (ostatecznie o ponad 5 minut dłużej niż było to przewidziane). - Klub PiS poprze inwestyturę pana premiera. Jeśli nie zakończy się to sukcesem będziemy realizować naszą wizję dalej, ku zwycięstwu - zakończył Kaczyński.