Na szczęście Jarosław Kaczyński w drodze na grób nie musiał brodzić po nieodśnieżonych alejkach. Na cmentarz wjechał limuzyną, zaś auto skutecznie torowało sobie drogę między grobami, brnąc przez śniegi. Pokonawszy zimową przeszkodę, Kaczyński i jego towarzysze mogli już skupić się na zadumie przy symbolicznym grobie zmarłej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r. pary prezydenckiej. W tym samym miejscu co pomnik prezydenta i pierwszej damy znajduje się też grób matki prezesa – Jadwigi (†87 l.). W 130. miesięcznicę smoleńską Jarosław Kaczyński uczestniczył również we mszy w warszawskim kościele seminaryjnym i złożył kwiaty przed pomnikami prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 r. na pl. Piłsudskiego.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Rewolucja w pogrzebach jest blisko! Pochowasz swojego bliskiego w ogrodzie?
Donald Tusk wróci? Polacy wystawili mu cenzurkę. SZOKUJĄCE wyniki sondażu
Na czas złożenia kwiatów przez polityków PiS Plac Piłsudskiego został zamknięty dla ruchu. Teren zabezpieczały policja i żandarmeria wojskowa.