Równo 58 lat temu odbyła się premiera filmu "O dwóch takich, co ukradli księżyc" w reżyserii Jana Batorego. Fabułą filmu oparta została o znaną powieść dla najmłodszych autorstwa Kornela Makuszyńskiego. W filmie w rolach głównych, jako Jacek i Placek, wystąpili wówczas 13-letni bliźniacy Jarosława i Lech Kaczyńscy. Do filmu trafili dzięki wujkowi Stanisławowi Miedzy-Tomaszewskiemu (pochowany jest w rodzinnym grobie wraz z Jadwigą Kaczyńską - ZOBACZ), który złożył ich kandydatury na casting. Chłopcy zrobili najlepsze wrażenie i zostali aktorami. Po latach byli pytani o film przez dziennikarzy. W książce "Alfabet braci Kaczyńskich" Piotra Zaremby i Michała Karnowskiego z 2006 roku, opowiadali o tym, jak zapamiętali pracę na planie filmowym. Wiele się wtedy działo, a nastoletni bracia robili różne dowcipy. Lech Kaczyński opowiadał: - Jarek odpalił kiedyś w hotelu świecę dymną. Dał ją nam Grocholski (producent filmowy), przekomiczny, trochę dziecinny człowiek, który bardzo nas lubił. A może to Jarek sam porwał świece z planu? Nie pamiętam. Grocholski nas zresztą uratował. Bo jak zaczęło się dymić w łazience, zaraz po niego pobiegłem i on to zdusił. Musieliśmy oddymiać apartament przez wiele godzin - wspominał. Prezes PiS pytany o film przez Zarembę i Karnowskiego o to, co z filmu mu zostało mówił: - To, że jeszcze wiele lat później przypominano nam Jacka i Placka. Całkiem niedawno obok mojego biura poselskiego w Warszawie zaczął tak do mnie wykrzykiwać jakiś pijak.
ZOBACZ: Kim był ojciec Kaczyńskich, Rajmund Kaczyński? Jego postać została TERAZ przypomniana
W tym samym czasie, co "O dwóch takich, co ukradli księżyc" trwały też prace nad filmem "Historia żółtej ciżemki", gdzie grał nastoletni Marek Kondrat. Zapoznał wtedy braci Kaczyńskich: - To były dwa czorty, które ze swoją piękną matką mieszkały w tym samym hotelu i przewracały go do góry nogami - mówił po latach w jednym z wywiadów.