W sierpniu tego roku PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS, a w poniedziałek 18 listopada odrzuciła sprawozdanie finansowe partii za cały 2023 rok. Prezes partii został w Sejmie zapytany, co zamierza teraz zrobić. Jak się okazuje, ma już plan.
Jarosław Kaczyński o decyzji PKW
Pytany w Sejmie czy będzie odwołanie od decyzji PKW, Jarosław Kaczyński stwierdził, że to oczywiste. Przytoczył także wypowiedź jednego z przedstawicieli PKW Ryszarda Kalisza, który mówił, że Państwowa Komisja Wyborcza nie będzie się liczyła z wyrokami sądów. Prezes PiS stwierdził, że obecnie żyjemy w "dyktaturo-anarchii", a decyzję PKW ocenił jako łamanie prawa przez większość, która większością nie jest. Według niego PKW powinno mieć jeszcze jednego członka.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej, w której gestii leży rozpatrzenie odwołania od poniedziałkowej decyzji, powstała na mocy ustawy o Sądzie Najwyższym z 2017 r. i tworzą ją osoby powołane po 2017 roku na urząd sędziego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z 2017 r.
Kalisz podkreślił w poniedziałek, że Prawu i Sprawiedliwości przysługuje siedem dni na odwołanie do Sądu Najwyższego. - Podkreślam bardzo wyraźnie: do Sądu Najwyższego, a nie do tej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - zaznaczył.
Do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych trafiają nie tylko odwołania od decyzji PKW w sprawie sprawozdań finansowych komitetów wyborczych czy partii politycznych, ale także przy rejestracji komitetów wyborczych czy kandydatów w wyborach. W PKW trwa spór dotyczący tego, jak traktować jej orzeczenia.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Jarosław Kaczyński: