TV
Pogoda
Wideo
O tym huczał cały Sejm! Podczas pierwszych rządów PiS (w latach 2005-2007) ciągle krążyły plotki o romansie Jarosława Kaczyńskiego z pielęgniarką i posłanką PiS Jolantą Szczypińską. Sensacyjne "informacje" zaczęły żyć swoim życiem. Sam prezes PiS bardzo lubił i cenił Szczypińską, ale... to wszystko. Pielęgniarka i posłanka partnerką życiową Kaczyńskiego nie została. Spekulacje na temat romansu w żartobliwy sposób przeciął w swojej książce "Polska naszych marzeń" sam szef PiS. - Kiedy zostałem premierem, przyniosła mi róże i się zaczęło. Zaczęło się love story. I ona to złapała. Nie mam o to do niej pretensji. Umocniła swoją pozycję jako 'narzeczona' premiera czy później prezesa. Pokochały ją tabloidy. Chwyciła życie pełną piersią - wspomniał Jarosław Kaczyński. Jolanta Szczypińska po "romansie" usunęła się nieco w cień. W 2018 roku zmarła po ciężkiej chorobie. Miała tylko 61 lat. Kaczyński w rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że Szczypińska była dla niego "człowiekiem wielkiej, czynnej dobroci". - Wspierała cierpiących nawet wtedy, kiedy sama cierpiała - podkreślił prezes PiS (WIĘCEJ TUTAJ).
W NASZEJ GALERII MOŻESZ ZOBACZYĆ ZDJECIA JOLANTY SZCZYPIŃŚKIEJ Z MŁODOŚCI
Na pogrzeb pielęgniarki i posłanki przyszły najważniejsze osoby w państwie: Andrzej Duda, Elżbieta Witek, Mateusz Morawiecki i oczywiście Jarosław Kaczyński. Ten ostatni wygłosił niezwykle wzruszające przemówienie. - Przyszło mi z wielkim smutkiem pożegnać wieloletnią posłankę, wiceprzewodniczącą klubu PiS panią poseł Jolantę Szczypińską. Dla wielu z nas, także dla mnie była przyjaciółką, Jolą. Nie zgodziła się, by jej życie zostało zdeterminowane przez miejsce pochodzenia i status społeczny. Wybrała drogę walki o sprawiedliwość i dobro. O to, żeby Polska była wolna - mówił prezes PiS (WIĘCEJ TUTAJ).
