Jarosław Kaczyński

i

Autor: ART SERVICE Jarosław Kaczyński

Dobitna opinia

Jarosław Kaczyński odniósł się do sprawy Romanowskiego. Nie gryzł się w język

2024-12-20 11:43

Prezes PiS postanowił odnieść się do głośnej sprawy posła Marcina Romanowskiego podejrzanego w aferze wokół Funduszu Sprawiedliwości. Polityk od kilku dni ukrywa się przed organami ściągania, a ostatecznie uzyskał azyl polityczny na Węgrzech. Były wicepremier dobitnie wyraził swoją opinię.

Węgierski rząd udzielił w czwartek azylu politycznego posłowi PiS Marcinowi Romanowskiemu, podejrzanemu w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości. Wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu Europejskiego Nakazu Aresztowania wobec polityka.

Kaczyński pytany w piątek przez dziennikarzy w Sejmie czy to nie powód do wstydu, że b. wiceminister sprawiedliwości w rządzie PiS zbiega przed wymiarem sprawiedliwości odparł, że "przed wymiarem sprawiedliwości nie zbiega".

- Tylko chce uniknąć nie wymiaru sprawiedliwości, tylko działań ludzi, którzy są w miejscach gdzie być nie powinni. Nie mają prawa po prostu do tego, to wszystko jest nielegalne - ocenił lider PiS.

- To na co on się powołuje, tzn. zmiany prezesów sądów, zmiany składów orzekających, inne zabiegi, to wszystko wskazuje na to, że uczciwego procesu tutaj, w tych warunkach politycznych być nie może. Są wszelkie podstawy do tego, aby się od tego uchylić - dodał. - Są wszelkie podstawy do tego, żeby w tej chwili uznać, że każdy kto się znajduje w rękach tych ludzi jest zagrożony w sposób skrajny, łącznie z utratą życia i torturami - powiedział Kaczyński.

Wywiad z Marcinem Romanowskim

Romanowski powiedział w czwartek wieczorem w TV Republika, że dotychczas "godził się na różnego rodzaju bezprawne działania" ze strony wymiaru sprawiedliwości.

- Stawiałem się zawsze w prokuraturze, ale jednak pewna granica została przekroczona - mówił.

Dodał, że nie ma zamiaru uchylać się od żadnej odpowiedzialności, "mimo, że te zarzuty są w sposób oczywisty absurdalne". Jednak - jak ocenił - jeśli "ten bezprawny reżim" oraz "przestępcy w prokuratorskich togach" będą rządzić, to nie zostanie spełniony warunek "uczciwego postępowania i apolitycznego wymiaru sprawiedliwości".

Zdaniem Romanowskiego, nie ma on szans na uczciwy proces sądowy w Polsce.

- Mamy do czynienia z systemową przestępczością, z systemowym bezprawiem praktycznie na każdym etapie funkcjonowania polskiej prokuratury. Jak w tej sytuacji możemy mówić o jakichkolwiek szansach na uczciwy proces? - pytał Romanowski.

Historia poszukiwań Romanowskiego

Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu, który jako polityk Solidarnej Polski (a następnie Suwerennej Polski) był w latach 2019-2023 wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości - popełnienie 11 przestępstw, m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu. Przestępstwa te miały polegać m.in. "na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości".

Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczał do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty dotyczą również "przywłaszczenia powierzonego podejrzanemu mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 milionów złotych".

9 grudnia na posiedzeniu aresztowym Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zadecydował o trzymiesięcznym areszcie dla posła PiS Marcina Romanowskiego, podejrzanego w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości. 12 grudnia prokurator wystawił za politykiem list gończy.

Wcześniej, 12 lipca Sejm uchylił Romanowskiemu immunitet, a także wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie - w związku z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. 16 lipca wniosek prokuratury o areszt dla Romanowskiego na okres trzech miesięcy odrzucił Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa, a po złożeniu zażalenia na tę decyzję przez prokuraturę - 27 września Sąd Okręgowy w Warszawie. Powodem był chroniący polityka immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Jednak 2 października gremium to zgodziło się na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i areszt.

Romanowski i politycy PiS twierdzą, że śledztwo dotyczące Funduszu Sprawiedliwości jest "polityczną ustawką", a także, o czym mówili w wielu wypowiedziach medialnych, "zemstą polityczną przy użyciu prokuratury", a nawet "kreacją kolejnej sprawy, która grozi wolności Rzeczpospolitej".

W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Jarosław Kaczyński:

Sonda
Czy uda się doprowadzić przed sąd Marcina Romanowskiego?
2024_12_20_EXPRESS BIEDRZYCKIEJ_WSTĘP