Jarosław Kaczyński pomaga premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, przez co ma mniej czasu na zarządzanie Prawem i Sprawiedliwością. – Dobrze, że szef partii wspiera premiera w sprawach politycznych i gwarantuje to, że rząd działa sprawnie. I będzie brakowało na pewno Jarosława Kaczyńskiego, kiedy z rządu odejdzie – mówi nam poseł Bartosz Kownacki (42 l.).
Nie przegap: Kaczyński jednak odejdzie? Fogiel wygadał wszystko, sprawa jest jasna!
Wśród posłów PiS, ale i szeregowych działaczy panuje przekonanie, że odkąd Jarosław Kaczyński został wicepremierem, zaniedbuje partię. – Wciąż słyszymy, że szef musi więcej czasu poświęcać partii, dlatego kiedy tylko prezes przeprowadzi ustawy obronnościowe, ma wziąć się za dwie kluczowe sprawy: za partię, którą musi szykować do wyborów, oraz za nogę, bo już kilka razy miał przekładać operację – mówi nam ważny polityk obozu Zjednoczonej Prawicy. – Partia jest zaniedbana, dlatego prezes musi zdyscyplinować posłów, partię i szykować PiS na wybory – dodaje inny ważny rozmówca z PiS.
Nie przegap: Wydało się, co je Jarosław Kaczyński. Myśleliśmy, że jest inaczej!
– Wsparcie dla premiera ze strony najważniejszego i najsilniejszego dziś polityka w Polsce jest potrzebne i wskazane. To dobrze, bo gwarantuje to, że rząd działa sprawnie – podkreśla poseł Kownacki.
– PiS jest w tej chwili w trudniejszej sytuacji niż rząd. Partią miotają przeróżne perturbacje, a Kaczyński, będąc w rządzie i spędzając ogrom czasu w KPRM, a nie na Nowogrodzkiej, musi kontrolować sytuację – uważa Kazimierz Kik (72 l.), politolog. – Polityka to interesy i Kaczyński musi być czynnikiem, który łagodzi przeróżne napięcia, spory, choćby między Morawieckim a Ziobrą czy innymi kluczowymi graczami niezwiązanymi z szefem rządu, a mającymi posłuch u prezesa PiS – mówi nam politolog.