Sejm pracował w środę od rana do późnych godzin nocnych. Od samego początku nie były to spokojne obrady, dochodziło do spięć, ostrej wymiany zdań i zamieszania. Tak było choćby w przypadku posła Grzegorza Brauna. Poseł Konfederacji, został wykluczony z obrad, bo nie chciał założyć maseczki, a tak nakazuje regulamin Sejmu. To jednak nie był najgorętszy moment posiedzenia. Gdy do Sejmu zaczęły docierać wieści o tym, co dzieje się przed Sejmem, w czasie protestu, doszło do niespodziewanej sytuacji. Najpierw poseł Krzysztof Gawkowski powiedział, że wicemarszałek Sejmu, Włodzimierz Czarzasty z Lewicy, został "pobity przez policję" O INCYDENCIE PISALIŚMY - TUTAJ. Doszło do zamieszania, jednak to nie było wszystko. Nagle na mównicę wszedł wicepremier Jarosław Kaczyński. Szef Prawa i Sprawiedliwości zwrócił się wprost w stronę posłów opozycji:
- Najpierw to łaskawie zdejmijcie te błyskawice SS-mańskie, to po pierwsze. Po drugie, wszystkie te demonstracje, które żeście popierali (...) kosztowały życie już wielu osób. Macie krew na rękach - mówił wzburzony Kaczyński.
Sprawa odbiła się szerokim echem, a posłanka Barbara Nowacka zapowiedziała, że wypowiedź Kaczyńskiego, nie zostanie pozostawiona sama sobie. Jak podaje RMF FM, Nowacka zastrzegła: - Dzieje się rzecz niebywała. Wicepremier rządu wychodzi na mównicę, obraża opozycję. To są oskarżenia, za które KO złoży zawiadomienie do prokuratury, bo my się nie damy obrażać. I nie mamy krwi na rękach. Krew na rękach ma człowiek, który odpowiada za chaos w trakcie ostatnich 10 lat. Krew płynie po ulicach.
SPRAWDŹ: Kaczyński w dzikiej furii do opozycji w Sejmie: - Macie KREW na rękach! [NAGRANIE]