Podczas wieczornego spotkania z dziennikarzami Jarosław Kaczyński tryskał humorem. Prezes PiS był w bardzo dobrym nastroju i cierpliwie odpowiadał na wszystkie pytania. Padały oczywiście głównie te o bieżącą polityczną sytuację. Kiedy pojawił się temat Pawła Kukiza, były premier przyznał, że ma nadzieję na spotkanie.
- Być może jakieś porozumienie uda się osiągnąć. Nie ukrywam, że pan Kukiz bardzo mnie zainteresował jako polityk i chciałbym go poznać - przyznał Kaczyński. Dopytywany, czy jest możliwe spotkanie z Pawłem Kukizem, prezes PiS skwitował: - W tym cały ambaras, by dwóch chciało naraz.
Były premier od razu zadeklarował jednak, że nie popiera wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych, które są głównym politycznym hasłem Kukiza.
- JOW i rezygnacja finansowania partii z budżetu to znakomity pomysł na to jak umocnić ten system. To jest niepokojące - ostrzegł Kaczyński. Przekonywał, że może to doprowadzić do patologi, jakie zdarzały się na początku lat 90-tych, czyli słynnych "reklamówek lub worków z cementem pełnych pieniędzy" dla partii.
Nie mogło zabraknąć kwestii szefa ewentualnego rządu PiS. Jarosław Kaczyński na pytanie, czy chce zostać premierem dyplomatycznie stwierdził, że "największą skuteczność może przynieść inny wariant".
- Chciałaby dusza do raju, ale grzechy nie pozwalają - żartował prezes PiS, po czym wyjaśnił, że deklaracja "padnie w odpowiednim momencie", a kluczowe będzie to czy przyszły premier "jest w stanie poprowadzić do zwycięstwa".
Zobacz też: Kukiz "odstrzelił" Lisa