"Super Express": - Kiedy był pan ministrem w rządzie Tuska, wiele było takich rozmów przy ośmiornicy o usuwaniu tego czy innego ministra?
Jarosław Gowin: - Zdarzało mi się spotykać na nieformalnych spotkaniach w restauracjach, ale wtedy nie dyskutuje się o sprawach poufnych i najważniejszych interesach państwa! Od tego są gabinety.
- Nic się nie stało, jak twierdzi premier Tusk?
- Premier pokazał, że ma Polaków za durniów. Naprawdę rzadko zgadzam się z Januszem Palikotem, ale opisując konferencję szefa rządu, miał rację. Już dawno żaden człowiek nie nakłamał tak dużo w tak krótkim czasie. Treść tych rozmów była szokująca. Skrajny brak profesjonalizmu i odpowiedzialności za państwo. Przecież tam dwóch panów rozmawiało sobie o tym, jak obejść konstytucję, żeby uniemożliwić opozycji dojście do władzy! To skrajna arogancja i oderwanie od rzeczywistości.
- Może nie ma za co być odpowiedzialnym? Minister Sienkiewicz powiedział, że "państwo polskie praktycznie nie istnieje". Szef MSW ma chyba informacje z pierwszej ręki.
- Odszedłem z Platformy, nie zgadzając się na taki sposób myślenia. Minister Sienkiewicz w swojej analizie wskazał liczne słabości polskiego państwa. Nawet trafnie. Problem w tym, że Platforma przez siedem lat rządów miała mnóstwo czasu, żeby sobie z wymienionymi przez Sienkiewicza problemami poradzić. Rzecz w tym, że otoczenie Donalda Tuska zamiast to robić, woli trwać przy władzy nawet przy użyciu środków sprzecznych z konstytucją.
- Nagrania ministra Sienkiewicza z prezesem Belką, nagrania z afery hazardowej, nagrania z kupowania głosów w PO za stanowiska. To prawdziwy obraz państwa pod ręką Donalda Tuska?
- Nie widać dużej różnicy w porównaniu z czasami, w których nagrywano rozmowę Michnika z Rywinem. Nie twierdzę, że wszyscy ludzie Platformy dali się wciągnąć w taki wir korupcji, jeśli nie dosłownej, to politycznej. Niestety, ton rozmów, tak Sienkiewicza, jak i Nowaka, był reprezentatywny dla otoczenia Donalda Tuska, które sprawuje władzę w PO od wielu lat. Tyle że premier ma jednak wybitną umiejętność zamiatania afer pod dywan, a sytuacja gospodarcza jest na tyle dobra, że daleko nam do wybuchu. Na korzyść PO działa też masowa emigracja. Ci, którzy mogliby protestować u nas, pracują w Wielkiej Brytanii.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Czytaj: Jarosław Gowin chce współpracy z Korwin-Mikkem. Polska Razem połączy się z Nową Prawicą?