Palikot opuszcza areszt we Wrocławiu
Janusz Palikot został aresztowany pod zarzutami oszustwa i przywłaszczenia mienia, co miało dotknąć setki inwestorów na kwotę około 70 milionów złotych. Jest we wrocławskim areszcie od początku października. Wkrótce ma jednak wyjść na wolność. - Kaucja jest właśnie płacona. - dowiedzieliśmy się od osoby z najbliższego otoczenia Palikota. To oznacza, że biznesmen za kratami zostanie już tylko najprawdopodobniej od kilku do maksymalnie kilkudziesięciu godzin.
Trzeba udokumentować pieniądze z kaucji
Jak wygląda procedura wpłacania poręczenia majątkowego? Kilka dni temu mecenas Andrzej Malicki, pełnomocnik Janusza Palikota, wyjaśniał nam, że zebrane pieniądze muszą być udokumentowane dochodami lub pożyczkami. Protokół ich przyjęcia trafia do prokuratora. — Jeżeli wszystko się zgadza prokurator poucza o możliwości przepadku tej kwoty w sytuacji, kiedy podejrzany nie będzie się stosował do obowiązku stawiennictwa na wezwania sądu, czy prokuratury, albo w inny sposób utrudniał prowadzone postępowanie — wyjaśnia Malicki w rozmowie z "SE". Po tym jest wydawany nakaz zwolnienia. Wszystko razem może trwać nawet tylko jeden dzień.
Zobacz jak zmienił się Janusz Palikot w areszcie. Poniżej GALERIA ZDJĘĆ!