Janusz Kowalski odwiedził TVP, gdzie w tym samym czasie przebywała posłanka Lewicy Paulina Matysiak. Polityk wyraził zaskakującą opinię, że dobrym pomysłem dla Prawa i Sprawiedliwości byłoby jej przyjęcie w swoje szeregi. Jak tłumaczył, w tym kontekście należy przypomnieć zaangażowanie parlamentarzystki w kwestię kontynuacji projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. - Razem z Prawem i Sprawiedliwością idziemy po kolejne zwycięstwa w 2025 i 2027 roku. Ja jestem naprawdę gorącym zwolennikiem, by panią szanowną poseł Paulinę Matysiak przyjąć do Prawa i Sprawiedliwości za jej obronę CPK. Oczywiście w sprawach związków partnerskich mam nadzieję, że zmieni zdanie -oznajmił na wizji.
Zobacz: Prezes PiS szuka kandydata na prezydenta. Specjaliście w akcji! Tajne badania w tle
Nieoczekiwana propozycja nie zbiła z pantałyku Matysiak. - No, ja panu takiej deklaracji w drugą stronę nie złożę. Proszę się nie gniewać. Nie będę pana zapraszała do partii Razem - przytomnie zreplikowała. To jednak nie zniechęciło Kowalskiego, który odparł, że działania Matysiak w polityce są „patriotyczne” i wspomniał o możliwej refleksji w przyszłości. – Spokojnie. Robi pani dobre, patriotyczne rzeczy. Przyjdzie czas na refleksję – ocenił.
Całe zdarzenie wyglądało następująco:
Galeria poniżej: Janusz Kowalski prywatnie