Janusz Kowalski z dumą prezentował w mediach społecznościowe swoje zdjęcia z obchodów 79. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Było na nich widać biało-czerwony znak Polski Walczącej, którą polityk założył na lewe ramię. Warto przypomnieć, że powstańcy często prosili, by nie nosiły ich osoby postronne, które nie brały udziału w wydarzeniach z 1944 roku.
Wiele osób skrytykowało Janusza Kowalskiego i przypomniało mu, że ewentualnie osoby nie będące powstańcami opaskę mogą nosić na prawym, a nie lewym ramieniu. - Według ustawy o ochronie Znaku Polski Walczącej, znieważenie to wykroczenie, za które grozi kara grzywny. - To symbol walki agresorem i okupantem podczas II wojny światowej, a nadto stanowi dobro ogólnonarodowe i podlega ochronie należnej historycznej spuściźnie RP – przypomniała na Twitterze sędzia Olimpia Barańska-Małuszek.
O komentarz w sprawie został poproszony Radosław Fogiel. - Polska powstańcza to przede wszystkim atrybut tych, którzy brali udział w powstaniu, ale od wielu lat jest rozdawana. Ja jej nie nosiłem – mówił w rozmowie z Wirtualną Polską. Przyznał także, że sam także na obchodach jednej z rocznic upamiętniających bitwę z czasów II wojny światowej miał na ramieniu taką opaskę.