Janusz Korwin-Mikke

i

Autor: archiwum se.pl

Janusz Korwin-Mikke: Wycisnąć szmal z inwalidy

2012-09-11 4:00

Wiadomo, że ci, co rządzą dziś w Europie, to banda pełnych dobrej woli idiotów dowodzona przez złodziei. To zresztą nic nowego: już Arystoteles twierdził, że demokracja to rządy osłów kierowanych przez hieny...

Jeżeli już to wiemy, to dobrze zadać sobie pytanie: DLACZEGO urządzili ONI tak wielkie halo wokół tej paraolimpiady? Przecież histeria, z jaką władza i jej przydupasy-dziennikarze rzucili się na mnie, dowodzi, że o coś w tym wszystkim chodzi. Idiotom - wiadomo: wbili sobie w głupie łby, że przyszłość świata zależy nie od naukowców, tylko od inwalidów. ONI prof. Hawkingowi kazaliby, zamiast studiowania fizyki, brać udział w wyścigach wózkiem na 100 metrów przez płotki. To kompletne durnie - a naiwni ludzie często powtarzają ich głupoty. Ale ci drudzy? Cóż: Jak mawiał śp. Jerzy Bernard Shaw: "Kościół Anglikański zgodzi się na krytykę 9/10 swoich dogmatów - ale nie zgodzi się na krytykę 1/10 swoich dochodów". Jeśli tak na mnie plują, to znaczy, że chcą ukraść grubszą kasę.

Ale na czym? Dzięki zrobieniu w angielskich mediach histerii jeszcze większej niż w Polsce, udało się w dużej mierze zapełnić stadiony paraolimpiady. Organizatorzy z dumą twierdzą, że wpływy przerosły oczekiwania: wyniosły 45 mln funtów..

No, tak - ale na prawdziwej Olimpiadzie wyniosły 600 mln funtów. 13 razy więcej.

A paramedaliści bezczelnie się skar-żą, że otrzymują za medale sześć razy mniej niż normalni medaliści!!!

To jest zresztą typowa hucpa. Na przykład maratonka amerykańska skarżyła się, że za pierwsze miejsce wśród kobiet otrzymała dwa razy mniej, niż mężczyzna zwycięzca. To prawda. Tyle że zajęła miejsce 23. i otrzymała dwanaście razy więcej pieniędzy niż facet, który zajął miejsce 22.!!!

To mężczyźni są - oczywiście - dyskryminowani, a nie kobiety!

Wracając do paraolimpiady: to niecała prawda o jej finansach. Z tych 600 mln 200 mln to były koszty: oświetlenie, sprzątanie, porządkowi, ochroniarze. Czyli na Olimpiadzie był zysk 400 milionów. A na paraolimpiadzie koszty były prawie takie same - czyli mamy stratę 150 milionów! I z czego jeszcze płacić parasportowcom???

Sprawa jest oczywista: poszły na to dotacje państwowe. Ogromne dotacje. I na tych dotacjach obłowiła się ta banda złodziei! Jak u nas na Stadionie Narodowym.

I dlatego tak wrzeszczy, gdy ktoś poruszy temat inwalidów.

Czy Państwo wiecie, że na PFRON (Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych) idzie rocznie 5 miliardów!! Do inwalidów trafia z tego drobny ułamek. Resztę rozkradają politycy, urzędnicy, eksperci, rozmaici mądrale i inne pasożyty. Każdy sprzęt dla inwalidy jest pięć razy - co najmniej - droższy, niż mógłby być - ale przecież "musi być" atest taki, atest śmaki - i znów żyje z tego nieźle kupa pasożytów.