W socjalizmie „europejskim” pieniądz wrócił do łask – i na wywczasy jedzie się za ciężko zarobione pieni,adze. I nie potrzeba mieć znajomości w Wydziale Socjalnym. Co ciekawe: obecnie nad morzem jest trzy razy tyle ludzi, co wtedy, Bez znajomości!
Ja niemal co roku urządzam „Wczasy z Korwinem” - i miałem rozpocząć objazd Wybrzeża 3 lipca. A tu klops: Globalne Ocieplenie nawaliło. No, to przełożyłem imprezę o parę dni – i tyle.
Za „komuny” takie wczasy trzeba było planować w styczniu (bo inaczej ktoś inny sobie je „załatwił”). Teraz człowiek wsiada w samochód – i jedzie. A jeśli pogoda jest brzydka – to wsiada w samochód i wraca. Pociągiem za PRLu było taniej – tylko bilet trzeba było załatwić sobie parę tygodni wcześniej. Lub stać w tłoku na korytarzu, o ile człowiek się zmieścił.
Dzisiejszy reżym nadal dopłaca do PKP. Kierowców niszczy podatkiem od benzyny (benzyna kosztuje ok. 1,80 zł – reszta to podatki!). A mimo to ludzie wolą samochody – bo w samochodzie, na motocyklu, na rowerze człowiek jest wolny – a w pociągu nawet za okno nie może się wychylić (za „komuny” jednak było wolno!). I nie może postanowić: „O, kolega dzwoni, że w Międzywodziu jest fajnie – to skręcam w lewo i zamiast do Władysławowa jadę na Wolin”.
A ja będę się przesuwał od Kołobrzegu po Hel – głosząc prostą prawdę: musimy zlikwidować resztki socjalizmu – zamiast go rozbudowywać, jak to obiecują PO – PiS – SLD – PSL itp. itd.
Chińczycy 35 lat temu zlikwidowali socjalizm. Zaczęli od produkowania tandety. Dziś uruchamiają pociąg jeżdżący 600 km/h.
A tandetę sprzedają biedakom w Europie.
PS. Red. BEKA z okazji kąpieli w Świdrze zalecił mi „kupno nowych kąpielówek, bo fason tych, które noszę, dawno już przeszedł do lamusa”. Otóż, (1) Jak to ujęła Coco Chanel: „Nowe – to tylko inaczej podane stare” (Coco Chanel) (2) Moda wraca cyklicznie; (3) Ja nie noszę rzeczy modnych; odwrotnie: modne staje się to co ja noszę!