Janusz Korwin-Mikke: Pisowcy to komuniści z krzyżem w zębach

2016-12-02 3:00

Janusz Korwin-Mikke o rządach PiS. - Boję się bardziej rządu PiS niż rządu Korei Północnej - wyznaje JKM.

"Super Express": - Co oznacza wolność w nazwie pana partii?

Janusz Korwin-Mikke: - Póki nie pojawili się komuniści, wolność miała jasną definicję: jestem wolny od różnych rzeczy, ucisku, powietrza, moru i wojny. Hegel wprowadził natomiast pojęcie "wolność do". A więc wolność do gwałtu, bicia innych. Otóż mówiło się o prawie do gwałtu. Pojęcie wolności zupełnie odwrócono.

- I teraz partia Wolność przywróci nam "wolność od ...?

- Nie chcemy, żeby nas uciskano. Na przykład mój stosunek do rządu III RP jest bardzo negatywny i bardziej się go boję niż rządu, dajmy na to, Korei Północnej.

- Bardziej się pan boi Szydło niż Kim Dzong Ila?

- Rząd Korei Północnej jest bardzo złym rządem, ale on nie może na mnie nałożyć podatku. A rząd III RP może i dlatego jego bardziej się boję.

- Że co? Socjalizm wraca?

- Normalny komunizm.

- PiS to komuniści?

- Oczywiście, że tak. Weźmy choćby sprawę odebrania emerytur esbekom. Przecież to samo robił PRL, który obniżał emerytury pracownikom przedwojennych służb.

- To co? Broni pan esbeków?

- Nie. Bronię zasady, że emerytura jest rzeczą świętą.

- Nie może być tak, żeby esbek dostawał kilkanaście razy więcej niż jego ofiara. To niesprawiedliwe.

- Sprawiedliwość jest wtedy, kiedy człowiek dostaje to, co mu się należy. Obiecano mu, że tyle i tyle dostanie.

- Ale miał obiecane przez zbrodniczy system.

- Zbrodniczy system zakończył się w 1956 roku. To po pierwsze.

- To wtedy były wolne wybory?

- W monarchiach nie ma wyborów, ale nie oznacza to, że to system zbrodniczy. Kto powiedział, że wolność polega na demokracji? Problem polega na czymś innym. III RP otrzymała po PRL ogromny majątek państwowy i wraz z tym przeszły jej zobowiązania. Niestety, trzeba to zaakceptować.

- A czy według pana człowiek w demokracji może być wolny?

- Teoretycznie tak. Przez wiele lat w USA panowała może nie demokracja, ale republika i przez cały XIX w. wolności było tam bardzo dużo.

- Nie dla Murzynów.

- Szczerze mówiąc, nie interesuje mnie los Murzynów. Zwłaszcza amerykańskich w XIX w.

- Znowu będą pana cytować. Zarzucą panu rasizm.

- Trudno. Lewica uwielbia wszystkich, ale własnych ludzi gnębi. Jestem oczywiście rasistą, bo odróżniam rasy. W szachach czarnych nie ma, ale w koszykówce to biali mają problemy. Każda rasa ma swoje wady i zalety.

- Dobrze, ale pana zdaniem PiS to komuniści.

- Komuniści z krzyżem w zębach. Dobrze, że nie z nożem, bo nożem się podrzyna gardła. Więc oni są lepsi.

- A ma pan coś przeciwko krzyżowi?

- Nie, ale mam przeciwko komunistom.

- Komuniści mordowali ludzi, wsadzali do więzień za przekonania. PiS będzie coś takiego robił?

- Teraz już nie muszą torturować, bo mają telewizję. Gdyby Stalin i Hitler mieli telewizję, to nie musieliby mordować ludzi.

- Wicepremier Morawiecki był prezesem prywatnego banku. I teraz co? Wprowadza socjalizm?

- Już Milton Friedman ostrzegał lata temu, że Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy to instytucje komunistyczne. W tej chwili banki zamiast działać na wolnym rynku, kooperują z rządem.

- Wie pan, kto jest bogaty w Polsce?

- Nie mam pojęcia.

- To ja panu powiem - ten, który zarabia 6 tys. zł miesięcznie. Tak twierdzą ludzie w PiS.

- Pismo Święte mówi, że nie będziesz miał względu dla ubogiego w sprawie jego. Wszyscy muszą być traktowani tak samo.

- Ostrożnie z Biblią, bo tam może znaleźć cytaty, które mówią zupełnie co innego.

- Co jest istotne, w Polsce taka partia taka jak Nowoczesna reprezentuje wielki kapitał.

- Ale chcą obniżać podatki.

- Mają wiele słusznych postulatów. Ale mają też takie, które służą obecnemu systemowi. My jesteśmy po stronie kapitalizmu, a Nowoczesna po stronie kapitalistów. A kapitalista wcale nie chce kapitalizmu, ale układu z rządem, chce socjalizmu. Chce wysokich podatków. Bo wysokie podatki wcale nie szkodzą temu, który ma pieniądze, ale tym, którzy dopiero stają się bogaci.

- Dlaczego ma pan tylko 4 proc.? Nawet SLD weszłoby do Sejmu. Ale nie pan.

- Ludzie boją się zmiany, bo jakoś jest.

- SLD urosło. A panu nie.

- Liczy się racja, a nie ilość. Dlatego nie jestem zwolennikiem demokracji, bo w niej wygrywają ci, którzy chcą bezpieczeństwa, a nie wolności.

- Żeby narzucić swoje reguły, musi pan najpierw zaakceptować obecne, żeby dzięki nim wygrać.

- Najważniejsze to nie wejść w dzisiejszą politykę. Owszem, jesteśmy poza głównym nurtem polskiej polityki, ale ten główny nurt to kloaka. My się od kloaki trzymamy jak najdalej.

- Kloaka?

- Proszę zdać sobie sprawę z tego, że gdyby wróciła normalność, to ogromna część obecnych polityków byłaby w więzieniu.

- Beata Szydło mówi do Polaków mieszkających na Wyspach: wracajcie!

- Chcemy was okraść!

- Nie mówi tak.

- Nie mówi, ale to jest w domyśle.

- Co by pan tym Polakom powiedział?

- Na razie trzymajcie się od Polski jak najdalej.

- Matko, może niech wrócą.

- Podatki, składki na ZUS są policzone po to, żeby pani Szydło i jej ogromny aparat miał z czego żyć. Na 500 plus już zatrudnili 15 tys. nowych urzędników. Po to to było, żeby zatrudnić swoich krewnych i znajomych. I tyle.

- Mógłbym pana zapytać, czemu PiS ma tak wysokie poparcie, ale po rozmowie z panem sam sobie mogę na nie odpowiedzieć: to dlatego, że ludzie nienawidzą wolności.

- Tak jest. Ludzie chcą mieć te 500 plus. Chcą żyć w ustroju, że może nam podniosą tę emeryturę o 20 zł. Myśl, że mogliby zarabiać dużo, nie dociera do nich. Kiedy prezydentem był pan Aleksander Kwaśniewski, mówiłem: czy wy sobie zdajecie sprawę z tego, co mówicie?! Prezydent Polski zarabia mniej niż sprzątaczka w Nowym Jorku. A wy chcecie utrzymania tego socjalizmu. Gdyby pan Kwaśniewski zrezygnował z prezydentury, zarabiałby pięć razy więcej na wolnym rynku.

- Chyba zarabia. Jeździ, doradza, ma odczyty.

- No właśnie, do tego nie musi być prezydentem. W ogóle dzisiejsze państwo to zło. Mówiłem, że kiedyś, kiedy państwo chroniło nas przed wrogiem i bandytą, było dobre. Kiedy zajmuje się gospodarką, ochroną społeczną itd. to jest polip. Przecież państwo, zajmując się gospodarką, zaraz zaczyna tępić innych przedsiębiorców, bo są dla niego konkurencją. Kiedy zajmuje się opieką, to zależy mu na tym, żeby było jak najwięcej chorych i nieszczęśliwych, bo urzędnik ma co robić.

- Pana poglądy są spójnie, nieźle się ich słucha. Ale mówiłem już panu kiedyś, że jakby pan zaczął rządzić, to od razu mielibyśmy rewolucję.

- A wie pan, kto mi to kiedyś powiedział? Generał Jaruzelski.

- Jezu.

- Mówiłem mu, że trzeba było działać jak Pinochet w Chile. Wtedy zostałby bohaterem. On na to, że tak nie można! A co powiedział na łożu śmierci? Że żałuje, iż nie działał jak Pinochet.

Zobacz: Łukasz Warzecha: Słowa Morawieckiego nawet nie absurdalne, a bezczelne