Janusz Korwin-Mikke

i

Autor: Andrzej Lange

Janusz Korwin-Mikke: Normalne państwo - a Rzeczpospolita

2013-02-26 3:00

Agencje donoszą, że w Biadolinach Radłowskich dwóch łebków (16 i 17 lat) rzucało bryłami lodu w samochody na autostradzie A4. Jedna z nich trafiła w przednią szybę. Kierowca stracił panowanie nad tirem i wjechał w bariery. Mimo reanimacji zmarł.

W normalnym kraju tego samego dnia sędzia rodzinny każdemu z tych huncwotów (osobno!) pokazałby ciało nieboszczyka. Ze słowami: "Ja ci nie prawię morałów - patrz!". Na drugi dzień odbyłaby się rozprawa, skruszeni delikwenci dostaliby po roku więzienia czy poprawczaka w zawieszeniu

na pięć lat - i ręczę, że na długie lata chuligaństwo wywietrzałoby im z głów.

W okupowanej przez Unię Europejską Polsce chłopcy powędrują do aresztu. Prokuratura będzie przez półtora roku prowadzić śledztwo, mierząc centymetrem ślady na jezdni, analizując wykrzywienie bariery, sprawdzając trzeźwość kierowcy i stan techniczny samochodu. Kto wie, czy nawet bryły lodu nie będą przechowywali w lodówce do dalszych badań i "wyjaśnienia wszelkich wątpliwości"...

Będzie to kosztowało setki tysięcy złotych - a rozmaici eksperci będą zacierali ręce. Cóż: tworzymy miejsca pracy... Potem odbędzie się rozprawa. I zapadnie wyrok: rok bezwzględnego pozbawienia wolności. Po odbyciu kary chuligani wyjdą na wolność już jako zdeklarowani przestępcy - bo przecież w więzieniu będą się uczyć od fachowców. W więzieniu obowiązuje hierarchia: im groźniejszy przestępca, tym jest bardziej poważany. I trzeba go podziwiać i naśladować.

Zamiast głębokiego poczucia winy za spowodowanie śmierci człowieka - wyjdą z poczuciem krzywdy i chęcią zemszczenia się na społeczeństwie, które wyrwało ich z domów, oderwało od szkoły, od pracy - i napiętnowało na długie lata. Dlaczego w Polsce nie może być normalnie?

Dlatego, że w Polsce nie liczy się dobro Człowieka - tylko dobro Ludzia Pracy. Ci wszyscy prokuratorzy, eksperci, sędziowie, adwokaci muszą przecież zarobić, no nie?

A, zapomniałem: zatrudnionych jeszcze zostanie kilkoro psycholożek i psychologów - do badania tych chuliganów i "terapii"! Ale są też inne przepisy. Eksperci z rozmaitych Fundacyj Helsińskich biadoliliby, że pokazanie młodemu człowiekowi trupa człowieka, który zginął z ich powodu, "może nieodwracalnie uszkodzić młody umysł". Może "spowodować głęboką traumę".

Tak jest! O to właśnie chodzi! By spowodować tak głęboką traumę, by na drugi raz, zanim czymś rzuci, pomyślał! Kto powiedział, że stres, trauma są czyś złym? To jest element wychowania! Jak dzieciak przeskrobie, to dajemy mu w tyłek - i niech przeżyje stres! A ja przeżyłem szok, gdy w dyskusji w radiu spytałem, dlaczego telewizja nie pokazuje narkomanów zdychających w barłogach w swoich rzygowinach. Bo to by naprawdę odstraszyło od ćpania. I dowiedziałem się, że nie wolno! Jakaś konwencja tego zakazuje! Ciekawe: ile mafie narkotykowe zapłaciły twórcom tej konwencji!?