Janusz Korwin Mikke

i

Autor: Super Express

Janusz Korwin Mikke: „Nasze” - czyli: nie moje!

2020-07-21 10:11

Na swoim Twitterze ćwierknąłem o niebezpiecznie zwodniczym haśle Lewicy: "Wszystkie dzieci są nasze". Oceniłem je jako „Rozczulające wprost! Tyle tylko, iż oznacza ono, że moje dziecko już nie jest moje, tylko "nasze". I decyduje o nim kolektyw - w praktyce minister zdrowia, minister edukacji, pracownicy socjalni...”

Tak już było w Związku Sowieckim - ale tylko za rządów bolszewików. Jak widać teraz właśnie wracają. Na to Komentator o pseudonimie AntyBogeyman zauważył, że istnieją rodziny źle i bardzo źle obchodzące się z dziećmi – więc państwo dla dobra dziecka powinno mieć prawo pouczania rodziców. Zakazywania, nakazywania – a nawet odbierania takim rodzicom dzieci. Zareagowałem na to zdecydowanie: „Poważnie?! Godzi się Pan oddać swoje dziecko państwu (choćby i "opiekuńczemu" i niezłemu) - tylko po to by Kowalski (który jest złym ojcem) też nie miał prawa do wychowywania swojego dziecka po swojemu? Co za altruizm! Powie Pan to swojemu synowi?” Bardzo wielu Komentatorów nie zgodziło się ze mną...


PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Zatrzymanie Sławomira Nowaka: Póki nie znamy dokumentów, oskarżenia Ukraińców trzeba traktować ostrożnie

Bodaj śp. Stefan Kisielewski zauważył, że wolność rzadko odbiera się ludziom nagle. Na ogół odbiera się ją po kawałeczku – tak powoli, że ludzie nawet nie zauważają, że już są niewolnikami. Tyczy to również praw rodzicielskich. To już nie ojciec decyduje o tym, czy posłać dziecko do szkoły – i do jakiej? I w jakim wieku? Robi to za niego państwo. Co w ustroju niewolniczym było oczywiste – ale jeszcze dwieście lat temu byłoby nie do pomyślenia. I to państwo decyduje o tym, czy dziecko zaszczepić? I przeciwko czemu? I w jakim wieku? Co w ustroju niewolniczym jest oczywiste.

Niech-no tylko ojciec się wścieknie i zechce synkowi przetrzepać skórę! Za naruszenie skóry własności państwowej (bo w ustroju niewolniczym dziecko należy do państwa) może pójść siedzieć...

Dawniej, gdy dziecko np. wypadło z okna – to wszyscy współczuli rodzinie. Dziś rodzina jest oskarżana przez prokuratora o złą opiekę nad państwowym dzieckiem. Bo to państwo poniosło stratę, nie rodzina!

Ludzie nie zauważyli, że już stracili dzieci. Ale podświadomie zareagowali prawidłowo: dzieci przestały się rodzić. Bo po co niewolnik ma płodzić dziecko, które nie będzie należało do niego, tylko do jego Pana?

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj