Janusz Korwin-Mikke

i

Autor: Marek Zieliński

Janusz Korwin-Mikke komentuje: Tomasz Komenda i Jan Kowalski

2018-03-20 3:00

Janusz Korwin-Mikke dla Super Expressu o sprawie Tomasza Komendy

Na portalu o2.pl czytam: Entuzjazm i radość - zdjęcia Tomasza Komendy po wyjściu z więzienia po 18 latach niesłusznej odsiadki obiegły całą Polskę. Niestety, po kilku dniach stan psychiczny mężczyzny znacznie się pogorszył. Specjaliści mówią, że potrzebuje pomocy.

- Minęły dwa dni i doszło do załamania. Ciągle płacze, nie potrafi normalnie funkcjonować, nic go nie cieszy. To straszne - mówią w rozmowie z "Super Expressem" bliscy Tomasza Komendy.

Dodają, że potrzebuje terapii z udziałem psychologa. - Sam sobie nie poradzi - ocenia jeden z członków rodziny.

Malwina Szczygłowska, psychoterapeutka z Wrocławia, wyjaśnia: "Może mieć zaburzenia depresyjno-lękowe. Do końca życia może borykać się z traumą". Podkreśla, że "Komenda będzie musiał przede wszystkim nauczyć się podejmować samodzielnie nawet najprostsze decyzje. Pobyt za kratami oduczył go tej odpowiedzialności. Czeka go ciężka praca, ale jeśli będzie zdeterminowany, to sobie poradzi!".

Musimy bardzo uważnie patrzeć, jak p. Komenda wraca do normalnego życia. Bo przecież niedługo socjalizm zbankrutuje - i my wszyscy będziemy musieli wrócić do normalnego życia. Czy Jan Kowalski z tym sobie poradzi?

No bo tak: gdy urodzi się dziecko, już pierwszego dnia trzeba by się zdecydować, czy je szczepić. Na WZW typu B? Przeciwko gruźlicy? Po miesiącu: przeciwko tężcowi, krztuścowi i błonicy oraz Haemophilus influenzae typu B; przeciwko pneumokokom... Cholera wie - a już po 3 miesiącach nowe decyzje: przeciwko polio? Po 13 miesiącach: przeciwko odrze, śwince i różyczce (w żadnym wypadku! Dziewczynkę trzeba jak najszybciej zarazić od innego dziecka!).

Dziś te decyzje ONI podejmują za nas. Potem trzeba podjąć decyzję, w jakim wieku posłać dziecko do szkoły - i do jakiej? Różnych szkół o różnym programie będzie zatrzęsienie - a żaden Sejm nie podejmie za Kowalskiego światłej decyzji, że mały Kowalski ma iść do szkoły w wieku np. 6 lat. Będą szkoły tanie, na każdą kieszeń - i droższe, będą nawet bardzo drogie; czy warto dużo wkładać w dziecko, które, Kowalski w głębi ducha przyznaje, orłem nie będzie?

W sklepie kolejne decyzje: kupić mięso droższe z gwarancją jakiegoś prywatnego sanepidu - czy może tańsze? Ładnie wygląda - ale czy producent pewny?

Osobnik nauczony, że decyzje podejmuje się za niego, na pewno będzie borykał się z traumą; i może mieć zaburzenia depresyjno-lękowe...