Sprzedawano nam sól wytwarzaną jako produkt uboczny przy reakcji chemicznej. Prawie czystą. Obawiam się, że jeśli szefem tej firmy jest ktoś związany z „Rządem”, to jeszcze bezczelnie zażąda dopłaty. Bo czystsza, niż naturalna...
A ja swoją drogą jestem ciekaw: co oni by robili z tą solą, gdyby nie wciskali jej podstępnie ludziom? Wrzucaliby do rzeki – by rybom lepiej smakowały robaki? Pewno na drogi by poszła... Na szczęście nikt od tego nie umarł i nie umrze – bo była to po prostu chemicznie wytworzona sól – plus parę dodatków, w ilościach dla zdrowia raczej nieszkodliwych. Jasne: gdyby jeść ten siarczan łyżkami – to by się człowiek pochorował. Ale soli bierzemy szczyptę, a w tej szczypcie siarczanu było 4%. Tyle samo wchłaniamy biorąc do ust brudny paluch. Dziennikarze – jak zwykle – robią z igły widły.
Tyle, że na przyszłość to wolałbym jednak wiedzieć, co jem.. A oszustów trzeba przykładnie ukarać. Bo jak tego nie zrobimy – to na drugi raz zrobią coś gorszego. Jak na przykład w Maroko... W Maroko jakieś czterdzieści lat temu – to była afera. Jakiś jegomość sprzedał przepracowany olej lotniczy. W ładnych buteleczkach jako olej roślinny jadalny. Zmarło 470 osób. Poleciały trzy wyroki śmierci.
Bo Królestwo Maroka jest normalnym państwem – i kara śmierci w nim obowiązuje. Ci złodzieje, którzy teraz rządzą Europa, kazali ją znieść – bo boją się, że zastosujemy ją w stosunku do NICH. Spokojna głowa: jak już wyzwolimy się spod okupacji Unii Europejskiej, to przypomnimy, że jej zniesienie było nielegalne. Nielegalne – bo sprzeczne z Konstytucją. Więc przywrócimy jej wykonywanie – i kogo trzeba się powiesi. W każdym razie: TAM – to są afery. My tu narzekamy, że ukradli i zmarnowali dwa miliardy na „Stadion Narodowy”... A tam marnują co roku 200 miliardów €urosów na walkę z Globalnym Ociepleniem. To jest afera – a nie jakieś-tam coś-tam coś-tam...
Jak te dwa zmarnowane miliardy podzielić na 20 milionów dorosłych Polaków, to wychodzi raptem stówa na głowę. Jeden bilet na EURO-2012 – i to z tych tańszych. To nie stać każdego Polaka, by poszedł na mecz? Gdyby poszedł na stadion, to straciłby stówę – i jeszcze na dokładkę ze trzy godziny czasu. A tak: zapłaciliśmy IM po stówie – i możemy być wdzięczni, że nie każą nam, jak w PRLu, tracić trzech godzin na stanie na trasie przejazdu jakiegoś I( Sekretarza)!
Żałujemy IM tych stu złotych? Pamiętajmy, że PO wcale nie jest najgorsza. Przeciwnie: najlepsza. Tak samo jak było w obozie moskiewskim: w polskim baraku było najswobodniej i najweselej – i jestem za to wdzięczny PZPRowi, PSLowi i SD. Tak samo dziś normalne kraje mają tempo rozwoju 8-13% - ale kraje okupowane przez Unię: 1,5%. Te, które na dokładkę weszły do strefy €uro: 0,5%...
A my 3%; może i 3,5%... Z tym, że zanim zaczęliśmy wchodzić do Wspólnoty to mieliśmy 7%. Mimo to są i wśród nas tacy, którzy nadal zalecają nam nie wyjście spod okupacji UE tylko wejście do €urolandii. No, nic: w wolnej Polsce się tych agentów powiesi... Popatrzmy: potężne Niemcy właśnie redukują prognozę na ten rok: będzie nie 1% wzrostu, tylko 0,75%... Zapłaćmy tę stówę złodziejom z PO – i cicho sza! Policzymy się jesienią.