Janusz Korwin-Mikke: Dziś Kopernik zszedłby na złą drogę

Rozmowa z Januszem Korwin-Mikke

"Super Express": - Po raz pierwszy od dawna pana partia osiąga poziom dający przepustkę do parlamentu. Skąd ten wynik?

Janusz Korwin-Mikke: - To tylko telefoniczny sondaż. W wyborach w Rybniku, na trudnym dla nas terenie, dostaliśmy 8 procent. 30 procent poszło na lokalnych kandydatów, których nie będzie w wyborach ogólnopolskich. To jest lepsza ocena naszej działalności.

- Tendencja wzrostowa się utrzyma?

- Ludzie przekonują się, że kryzys w Europie to nie jest kryzys, tylko rezultat. Doktryna państwa opiekuńczego, która rządzi naszymi elitami od stu lat, jest błędna. Obywatela trzeba traktować jak dorosłego, pozwalać mu robić błędy za jego własne pieniądze. Nasze hasło: "Chcącemu nie dzieje się krzywda" - to podstawowa zasada wolności obywatelskich, która jest łamana w państwie opiekuńczym. Państwo uznaje, że wie lepiej ode mnie, jakie lekarstwo mogę kupić w aptece, co wolno mi pić i palić itd.

- Jacyś nowi wyborcy chcą na was głosować?

- To ludzie, którzy myśleli, że PO jest partią liberalną. Ale też wyborcy PiS, którzy myśleli, że będzie ono broniło suwerenności, a okazało się, że opowiedziało się za anschlussem do UE, a Lech Kaczyński podpisał traktat lizboński. PO straciła 5 procent, PiS zyskał 3, a my 2.

- W kolejnych wyborach zapowiada się niska frekwencja. To będzie korzystne dla wyniku KNP?

- W wyborach do europarlamentu frekwencja będzie bardzo niska. W sondażu dostaliśmy 5 proc. przy 42 proc. frekwencji. Jeśli w wyborach będzie ona na poziomie dwudziestukilku procent, będziemy mieć poparcie na poziomie nie 5, nie 8, ale 12 proc.

- Co takiego nowego oferuje KNP polskim wyborcom, że mogą chcieć jej w parlamencie?

- Chcemy całą obecną tzw. scenę polityczną wsadzić do więzienia. Tam jest jej miejsce, a nie w parlamencie. Obecnie wszystkie partie są socjalistyczne, a ich celem jest opiekowanie się ludźmi. Jedni chcą nam zrobić dobrze pod przymusem zasad religii, inni zakazując tej religii. Inna sprawa - według nas nauka musi być elitarna. Gdyby Kopernik był w klasie, w której byłoby dwóch mądrych ludzi i dwudziestu cwaniaczków, którzy woleliby pić piwko, niż się uczyć, to nawet Kopernik zszedłby na złą drogę.

Janusz Korwin-Mikke

Lider Kongresu Nowej Prawicy